W kolejnej rundzie Pucharu Polski Widzew zmierzy się z GKS-em Jastrzębie. Trener Janusz Niedźwiedź najbardziej cieszy się jednak z czegoś innego.
W środę Widzew pokonał Resovię i awansował do 1/16 rozgrywek Pucharu Polski. W piątek los przyniósł łodzianom GKS Jastrzębie jako kolejnego przeciwnika. Trzeba przyznać, że Widzew trafił naprawdę dobrze, bo mógł wylosować o wiele trudniejszego rywala.
Trener czerwono-biało-czerwonych cieszy się jednak przede wszystkim z faktu, że jego zespół zagra w Łodzi. – To dla mnie kluczowe, że zagramy na naszym stadionie, przed naszymi kibicami – mówi. – Gdy zobaczyłem, że kulka z naszą nazwą została wylosowana jako pierwsza, to powiedziałem, że już jest dobrze. Nawet gdybyśmy trafili na kogoś z ekstraklasy. Ale mamy rywala z naszej ligi, więc to jak najbardziej ok.
Przypomnijmy, że już w niedzielę Widzew zagra z GKS-em w Fortuna 1. Lidze. – To będzie przedsmak tego meczu w pucharze. Zobaczymy, jak to się w lidze potoczy. Po tym spotkaniu będziemy mądrzejsi i będziemy znali rywala z perspektywy doświadczenia – mówi.
Nie wiadomo jeszcze na pewno, kiedy zostanie rozegrany mecz w Pucharze Polski. Będzie to jednak najprawdopodobniej koniec października.