W sobotę 6 maja obiekt pod balonem Sawo Gruz Arena stał się areną zmagań międzynarodowych. Sawo Gruz Arena, jako inicjator projektu Pucharu Narodów, zebrał chętnych obcokrajowców mieszkających, pracujących lub studiujących w Łodzi, żeby reprezentowali swój kraj w wyjątkowym turnieju.
Pomysł zdecydowanie przerósł oczekiwania organizatorów. 11 krajów z 4 kontynentów przystąpiło do boiskowej rywalizacji w sobotę podczas pierwszej kolejki rozgrywek „Nations Cup – Sawo Gruz Arena”. To była wyjątkowa inauguracja: 12 godzin grania, prawie 200 zawodników, 6 spotkań w pełnym wymiarze czasowym. W tym czasie z pewnością Sawo Gruz Arena, a przez to również Łódź, stały się wielokulturową stolicą świata.
Wszystko to odbyło się w niesamowitej otoczce, której ważnym elementem było odgrywanie hymnów narodowych przed rozpoczęciem każdego spotkania. Co ciekawe, jeden z arbitrów sobotnich pojedynków pochodzi z Syrii. To tylko potwierdza, jak wielokulturowo i światowo zrobiło się na boisku pod balonem przy ul. Odrowąża.
W pierwszej kolejce zespół reprezentujący Polskę, złożony z zawodników, którzy są regularnymi gośćmi obiektu na Teofilowie, zmierzył się z piłkarzami z Kongo. Pierwszy rywal biało-czerwonych to ekipa bardzo silna fizycznie, ale też jedna z drużyn, która najlepiej bawiła się w Sawo Gruz Arenie.
Sam mecz rozgrywany w bardzo dobrym tempie, ale z dużą ilością fauli. Pomimo wielu świetnych okazji Kongijczyków w polskiej bramce rewelacyjnie tego dnia był dysponowany Damian Kowalczyk. W 34. minucie po świetnym dośrodkowaniu głową piłkę do bramki skierował Przemysław Supłacz. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
W drugiej części gry zawodnicy z Afryki zmienili praktycznie cały zespół, który zepchnął Polską kadrę do defensywy. Z minuty na minutę gra się zaostrzała.
Rywale dopięli w końcu swego. Po akcji łudząco przypominającej tę bramkową biało-czerwonych z z pierwszej połowy, Kongo doprowadziło do wyrównania. Ostatni kwadrans to bardzo dużo nerwów i emocji po obu stronach. Widać było, że każdemu zależało, żeby zdobyć 3 punkty. Na 6 minut przed końcem rzut wolny z okolicy narożnika pola karnego wykonywał Przemysław Supłacz i strzelił nie do obrony w długi róg bramkarza rywali, który mógł tylko patrzeć jak zerwana została pajęczyna przez jednego z bohaterów tego spotkania.
Polska – Kongo 2:1 (1:0)
Wszystkie wyniki i aktualną tabele możecie sprawdzić TUTAJ. Tymczasem już za tydzień rozegrana zostanie następna kolejka Pucharu Narodów, której patronem medialnym jest Łódzki Sport.
Ps. Zachęcamy do obejrzenia galerii z meczu Polska – Kongo i nie tylko znaleźć ją można, klikając w poniższe zdjęcie.
amatorska piłka nożnaPlayarena Łódźrozgrywki amatorskieSawo Gruz ArenaSporty amatorskie i rekreacja