Widzew Łódź zimą pozyskał tylko jednego piłkarza. Klub rozgląda się cały czas za kolejnymi wzmocnieniami, ale ma ograniczone możliwości finansowe. Na liście potencjalnych nowych nabytków znalazł się jednak brazylijski napastnik Dynama Batumi.
O tym że Widzew chciałby pozyskać Jovino Flamariona poinformował na Twitterze serwis Georgian Footy specjalizujący się w informacjach ze świata gruzińskiej piłki nożnej. O ile sam fakt zainteresowania czołowym zawodnikiem ligi gruzińskiej nie powinien dziwić, zwłaszcza że łodzianie grali w Turcji sparing z jego aktualnym klubem Dynamem Batumi, o tyle już sugerowana kwota transferu, czyli 400 tysięcy euro, sprawia, że w obecnych realiach, przy bardzo powściągliwych ruchach transferowych Widzewa i jasnych deklaracjach władz o ograniczonych środkach, taki ruch uznać można za nieprawdopodobny.
CZYTAJ TEŻ: Kapitalne otwarcie rundy na stadionie Widzewa
🚨🇬🇪Jovino Flamarion drawing interest from Poland.🇵🇱👀
— Georgian Footy (@GeorgianFooty) January 28, 2023
The 26yo FW, who was the top scorer of the league last season, is eyed by this year's Ekstraklasa sensation Widzew Łódź who are willing to offer Dinamo Batumi a sum around €400,000 for his signature.🇧🇷✍️
Not to shabby… pic.twitter.com/CSmk0AtTkU
Udało nam się ustalić, że Flamarion faktycznie trafił do widzewskich notesów i w trakcie sparingu z Widzewa działacze klubu mogli obejrzeć go na żywo. Okazuje się jednak, że pogłoski transferowe uwzględniające klub z Al. Piłsudskiego 138 i podana kwota to jednak nic innego jak gra na podbicie ceny zawodnika. Nie ma mowy, by łodzianie rozmawiali z wicemistrzem Gruzji o transakcji, której wartość miałaby sięgać kwoty prawie 2 milionów złotych.
Ile wart jest dla Widzewa Martin Kreuzriegler? [WIĘCEJ]
Brazylijski snajper w zakończonym sezonie 2022 zdobył 19 bramek w 29 meczach ligowych, zaliczając również 9 asyst. Ten dorobek pozwolił mu zgarnąć tytuł króla strzelców rozgrywek. Miał więc spory wkład w zdobycie przez Dynamo wicemistrzostwa kraju. 2 trafienia dorzucił również w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy.
CZYTAJ TEŻ: Czy sędzia słusznie podyktował karnego dla Widzewa? „Nie zgadzamy się”
okienko transferowePKO EkstraklasatransfertransferyWidzew Łódź