Wszystkie transfery do Widzewa mają być przemyślane, a zawodnicy odpowiednio długo obserwowani. Jak dużą rolę odgrywają w procesie transferowym odgrywają zatem polecenia od agentów piłkarskich?
Widzew wciąż się rozwija i stale próbuje wchodzić na coraz to wyższy poziom. W procesie transferowym łodzianie weryfikują i obserwują piłkarzy zanim zdecydują się podjąć kroki, mające na celu sprowadzić go do klubu. W Widzewie nie chcą czekać tylko na to, z czym przyjdzie do klubu agent. Tak w rozmowie z nami opisuje to dyrektor sportowy Widzewa:
– Weryfikujemy ich [zawodników – przyp. red.] na podstawie ostatnich dwóch sezonów. Sprawdzamy ile rozegrali minut, jakie mieli statystyki w aspektach, które nas interesują i jeżeli ktoś wychodzi nam minusowo, to z niego rezygnujemy – mówił Tomasz Wichniarek w wywiadzie, który ukaże się na łamach ŁS w piątek 3 listopada.
Dyrektor sportowy Widzewa przyznaje jednocześnie, że na razie Widzew jest na takim etapie rozwoju, że wciąż musi posiłkować się opiniami agentów piłkarskich.
– Jesteśmy jednak w takim momencie że też posiłkujemy się opiniami agentów. Muszą one jednak dotrzeć do nas na tyle szybko, żebyśmy zdążyli tego zawodnika zweryfikować, najlepiej na żywo. Dla przykładu, jeżeli teraz przygotowujemy się do styczniowego okienka i ktoś nam poleci jakiegoś zawodnika w grudniu, to szansa, że trafi on do Widzewa w styczniu jest praktycznie zerowa – powiedział Tomasz Wichniarek.
Cały wywiad z dyrektorem sportowym Widzewa ukaże się na łamach naszego portalu w piątek 3 listopada.
CZYTAJ TAKŻE: Czy odmieniony Widzew zrewanżuje się Warcie?