Piłkarze Widzewa wylecieli do Turcji głównie po to, by móc przygotowywać się do rundy wiosennej sezonu 2021/2022 na zielonych naturalnych murawach. Jak się jednak okazuje, stan boisk jest daleki od ideału.
Jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym powodem wyjazdu piłkarzy Widzewa Łódź na zagraniczny obóz jest możliwość trenowania na naturalnej trawie. Ze względu na warunki atmosferyczne w Łodzi nie było szans, by potrenować na innej murawa niż sztuczna. A wiadomo, że to przecież zupełnie co innego niż gra i treningi na naturalnym boisku, co trener Janusz Niedźwiedź podkreśla na każdym kroku.
– Widać po zawodnikach, że przejście z murawy sztucznej na naturalną odbyło się płynnie, bez większych urazów i piłkarze zaadaptowali się do nowej nawierzchni – mówił w minioną sobotę trener Niedźwiedź.
Widzewiacy mają w Turcji do dyspozycji dwa boiska. I tak będzie aż do końca zgrupowania, które jest zaplanowane na 19 lutego.
W Łodzi piłkarze Widzewa także nie będą musieli już trenować na sztucznych boiskach. Do ich dyspozycji będzie prawdopodobnie boisko hybrydowe na Łodziance. Jeśli jednak okaże się, że jest ono nieprzygotowane, to piłkarze wicelidera I ligi będą trenować na naturalnych boiskach poza Łodzią, o czym w rozmowie z Łódzkim Sportem wspomniał prezes Mateusz Dróżdż.
CZYTAJ TAKŻE >>> Prezes Widzewa komentuje odejście Łukasza Stupki
Co ciekawe, stan murawy, z której widzewiacy korzystają w Turcji, jest daleki od ideału. Wpływ na to ma kilka czynników, m.in. duża liczba drużyn korzystających z boisk w krótkim czasie.
– Mógłbym polemizować z tym, czy murawa jest dobrze przygotowana. Nie jest to oczywiście zarzut dla osób odpowiedzialnych za stan boisk, bo to naturalne w przypadku tak dużej liczby zespołów – ocenił będący na miejscu Jakub Dyktyński , kierownik ds. komunikacji i PR Widzewa Łódź.
Piłkarze Widzewa nie mają jednak na co narzekać. Po pierwsze, na pewno i tak bardziej cenią sobie zajęcia nawet na średnio przygotowanym naturalnym boisku niż na sztucznym. Po drugie, ciężko wczesną wiosną znaleźć w I lidze murawę, która byłaby przygotowana dużo lepiej od boisk w Turcji.
– Warto podkreślić, że są to boiska naturalne i możemy trenować w warunkach, w których będziemy grali w lidze – zakończył Dyktyński, którego raportu z Turcji mogliśmy posłuchać w radiu Widzew.FM.