Krajobraz po spadku wygląda przy Alei Unii lubelskiej nie najlepiej. To nie był udany sezon – ciężko byłoby go za taki uznać, skoro zakończył się spadkiem i to praktycznie bez walki. Liczba punktów tylko to potwierdza. Mam wrażenie, że nikt nie wyciągnął wniosków z poprzedniego pobytu w ekstraklasie i popełnione zostały te same błędy. Przed nowym dyrektorem sportowym nie lada wyzwanie: jak zbudować drużynę na pierwszoligowy sezon i – przede wszystkim – kogo wybrać na jego trenera?
Chciałbym poznać przyczynę rezygnacji z pełnionej funkcji trenera Matysiaka. Mówi się, że zdecydowały sprawy osobiste. A może uznał, że w obecnej sytuacji ekonomiczno-organizacyjnej nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom kibiców? W minionym sezonie to za jego kadencji patrzyło się na ŁKS najlepiej.
NIE PRZEGAP: On gra w piłkę dla Widzewa. Ona w siatkówkę dla ŁKS-u. Ogłosili, że są parą
W kuluarach wymieniane są różne nazwiska kandydatów na trenera – od Dawida Szwargi przez Piotra Tworka po Dawida Szulczka. Widać, że dyrektor sportowy chce zatrudnić kogoś, z kim miał już okazję pracować. To ciekawe kandydatury, ale obojętnie kto zostanie trenerem, musi zdać sobie sprawę, przed z trudnym zadaniem będzie miał do czynienia, jak ciężki będzie to sezon dla ŁKS-u. Miejmy nadzieję, że dyrektor Graf będzie miał lepsze wyczucie w wyborze trenerów od pana Salskiego.
W klubie postanowiono rozstać się z 15 zawodnikami. Ta liczba pokazuje, na jak wielkie zmiany zdecydowano się w ŁKS-ie. Niektóre decyzje są jak najbardziej zrozumiałe, inne mniej, ale myślę, że najpierw trzeba dać czystą kartę tym, którzy podjęli się tej rewolucji, a dopiero później ich rozliczać.
CZYTAJ TEŻ: Od zera do bohatera. Jak Levent Gulen stał się ważną postacią ŁKS-u?
Chciałbym zobaczyć w drużynie dobrych piłkarzy, ale też takich, którzy chwycą za gardła nie tylko przeciwnika, ale i własnych kolegów. Tego mi przez kilka lat brakowało. Zamiast grzecznych chłopców, chcę zobaczyć facetów z jajami, ciężkie charaktery, które w sytuacjach kryzysu będą potrafiły się zjednoczyć.
Ciekawe, jakie cele będzie miał postawiony trener i drużyna przed nowym sezonem? W moim odczuciu ŁKS nie będzie głównym faworytem do awansu, ale powinien zaatakować miejsca premiowane awansem, tyle że z drugiego szeregu. Jak ciężko jest awansować wiedzą w ŁKS-ie wszyscy. Przykład Wisły Kraków tylko w tym utwierdza. Zobaczymy, jak prezesi poradzą sobie z rzeczywistością finansową po spadku. Istotne będzie, na jakich zawodników będzie ŁKS stać. Może pan Melon stanie się główną osobą finansującą klub? Czekamy na decyzje, na trenera, nowych piłkarzy i cele postawione przed nimi.
Łukasz Madej, były piłkarz ŁKS-u Łódź i reprezentant Polski