W ostatnim meczu Widzewa w tym sezonie niestety nie zagra Jordi Sanchez. Hiszpan pożegnał się już z kibicami i podziękował im za wsparcie.
Jordi Sanchez trafił do Widzewa ubiegłego lata. Miał świetne wejście do drużyny i w ogóle bardzo dobrą jesień. Z miejsca stał się ważną postacią drużyny, ale też gwiazdką ligi.
Niestety wiosna była już po prostu słaba, tak samo jak całego zespołu. Jordi strzelił tylko jednego gola, ważnego, bo dającego Widzewowi punkt w końcówce meczu z Wisłą Płock.
W ostatnim meczu z Radomiakiem nie zagrał z powodu urazu i nie zagra także z Koroną Kielce w ostatnim meczu tego sezonu. Hiszpan pożegnał więc z kibicami za pośrednictwem Instagrama.
„To był szczególnie trudny sezon w mojej karierze na poziomie osobistym i zawodowym, pełen wzlotów i upadków, a ostatecznie kontuzja, która uniemożliwiła mi występy na poziomie, na jakim bym chciał przez ostatnie 2 miesiące. Pomimo tego wszystkiego mogłem się uczyć i wzbogacać jako zawodnik i jako osoba. Mogłem uczyć się waszego futbolu, waszej pasji, waszej walki, waszej kultury, trochę waszego języka i waszej historii” – napisał Jordi.
CZYTAJ TEŻ: Derby Łodzi znów w ekstraklasie!
I dodał: „Chcę podziękować kibicom, Wasze wsparcie w każdy weekend na Widzewie i na boiskach w całej Polsce jest po prostu spektakularna, a miłość, którą mnie obdarzacie odkąd przyszedłem, to najpiękniejsza rzecz, jaka może spotkać zawodnika. Czuć się bardziej kochanym i szanowanym 2000 km od domu, jest bezcenne”.
Jordi napisał też, że chociaż wie, że wiosna i ostatni czas był zły, to jednak cel został wypełniony i nadszedł czas, by się pożegnać.
Przed Hiszpanem czas odpoczynku i czas, by wyleczyć uraz. Jordi ma jeszcze rok kontraktu z Widzewem.