Marek Koniarek był gościem na stadionie Widzewa podczas 69. derbów Łodzi. Były piłkarz i trener oglądał zwycięstwo czerwono-biało-czerwonych z loży nazwanej jego imieniem.
Podczas 69. derbów Łodzi w loży na stadionie Widzewa obecny był Marek Koniarek. Były reprezentant kraju oglądał spotkanie w loży, która została nazwana jego imieniem. Główny zainteresowany przyznaje jednak z olbrzymią skromnością, że jest zaskoczony takim obrotem spraw, bo było wielu lepszych zawodników, którzy bardziej na to zasługiwali.
– Szczerze to jestem zaskoczony. Nie wiem dlaczego tak się stało, bo przede mną byli inni, lepsi zawodnicy. Byłem bardzo zaskoczony. Pięknie podziękowałem, ale uważam, że nie należało mi się to – mówił nam niesamowicie skromny Marek Koniarek – Wobec mojej osoby to wielki wyraz szacunku i wyróżnienie – dodał.
Jeśli chodzi o same piłkarskie widowisko, to Marek Koniarek nie był za bardzo zachwycony poziomem tego spotkania. Były piłkarz i trener przyznał, że Widzew był minimalnie lepszą drużyną, ale wcale nie musiał tego meczu wygrać.
– Powiem tak. Szału nie było. Widzew był troszeczkę lepszy, ale mogło się to skończyć inaczej. Gdy Widzew prowadził 1:0, to nawet powiedziałem do syna, że tutaj może być dzisiaj różnie. 1:0 to bardzo niebezpieczny wynik. Na szczęście Widzew dowiózł ten wynik do końca i dopisał sobie trzy punkty – powiedział Marek Koniarek.
Byłemu piłkarzowi bardzo podobał się za to doping na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138. Marek Koniarek w samych superlatywach wypowiadał się na temat kibiców.
– Powiem panu, że gdy 18 tysięcy ludzi przez cały mecz dopinguje drużynę z taką pasją, to jest to coś pięknego. Naprawdę byłem w szoku – mówił Koniarek.
Mistrz Polski z Widzewem zaznacza, że gospodarze wygrali ten mecz w dużej mierze, dzięki wsparciu z trybun, bo samej drużynie brakuje trochę jakości.
– Nie wiem czy Widzew wygrałby ten mecz, gdyby nie kibice. Widzewowi brakuje trochę jakości. Oprócz Pawłowskiego, który robi tę różnicę, to nie ma szału. Brakuje jeszcze dwóch, trzech zawodników o takich umiejętnościach, jak Pawłowski – mówił Marek Koniarek, który wpasował się w to, co przed derbami mówił w rozmowie z nami jego imiennik, Marek Citko.
Na końcu Marek Koniarek przyznał, że cieszy się bardzo ze zwycięstwa Widzewa, ale z gry już nie za bardzo.
– Powiem szczerze, bardzo się cieszę, że Widzew wygrał, ale gra nie wygląda tak, jak wszyscy tego oczekują – zakończył mistrz Polski z Widzewem.
CZYTAJ TAKŻE: Dyrektor Sportowy Widzewa zdecydowanie na temat zmiany trenera i nadchodzących transferów