Na stadionach w Łodzi, Krakowie, Chorzowie, Zabrzu i Wrocławiu trwają „Lekcje na Stadionie”. Projekt edukacyjny realizowany przez Towarzystwo Sportowe IRON MAN skierowany jest do dzieci i ma na celu m.in. sprzeciwić się dyskryminacji.
Stereotypy, uprzedzenia i rasizm towarzyszą nam na każdym kroku. Często podejście do tych zagadnień wynika z braku ich świadomości, dlatego edukować w tym kontekście należy nawet najmłodszych. Inspiracją do podania trudnych treści w przystępny sposób może być sport.
– Na naszych warsztatach poruszamy kwestie dotyczące dyskryminacji ze względu na rasę, płeć czy finanse. Choć piłka nożna jest sportem globalnym, wciąż na stadionach spotykamy się z zachowaniami haniebnymi. Liczby nie kłamią, dlatego musimy edukować. Jeżeli za młodu zaszczepimy pewne działania albo wytłumaczymy, jak patrzeć na różne kwestie, nie będzie problemu później – tłumaczy Sebastian Łanda, wykładowca “Lekcji na Stadionie”.
Podczas zajęć dzieci przede wszystkim mają dyskutować. Jak równy z równym. Przeplatane ćwiczeniami treści pobudzają do rozmów i pokazują jak wyglądać może dyskryminacja. Również w życiu codziennym. – Dzieci często otwierają oczy ze zdumienia, nie wierząc, że takie rzeczy dalej funkcjonują. Budujące jest jednak to, jak dojrzale młodzi ludzie podchodzą do tych zagadnień i na ile szeroka jest ich wiedza – wyjaśnia Łanda.
Całość podzielona jest na trzy moduły: stereotypy, uprzedzenia oraz rasizm i dyskryminacja. Na początku każdego dane zjawisko jest definiowane – co ważne – przez uczestników. Uzyskana definicja jest porównywana z tą słownikową. Później zaczyna się część warsztatowa.
Łanda: – Podpisujemy z dziećmi “kontrakt”. Sami go wspólnie wymyślamy. Zajęcia są więc prowadzone według ustaleń – między prowadzącymi a uczestnikami. Na samym początku dzieciaki podchodzą do tablicy i podpisują: że nie będą przeszkadzać czy będą podnosić rękę, gdy będą chciały coś powiedzieć. Wygląda to prosto, natomiast sprawia, że zajęcia różnią się od tych szkolnych. Później się poznajemy, mamy przygotowanych kilka zabaw, by wzajemnie się otworzyć. Kluczowym aspektem jest, by w te kilka godzin zbudować relację, by dzieci czuły się komfortowo. Pracujemy w grupach, gdzie nie ma “głupich” pytań, o czym zawsze przypominamy. Dzięki tym wszystkim działaniom dzieci bardzo mocno się angażują.
Jedna z zabaw oparta jest o karty sportowców. Historie kolejnych zawodników to droga nie zawsze usłana różami. Choć w życiu natrafiali na liczne przeciwności, zostali mistrzami. Bo nieważne, z jakiego miejsca startujemy – dzięki ciężkiej pracy na szczyt dotrzeć można różnymi ścieżkami.
W warsztatach udział biorą dzieci w wieku 10-14 lat. Poza częścią edukacyjną zwiedzają stadiony, dzięki czemu mogą wyjść na murawę, zajrzeć do szatni czy zobaczyć… więzienny areszt. Piłkarska sceneria jest tutaj dodatkowym smaczkiem. – Dzieci są bardzo aktywne. Z tego co pamiętam z własnych dodatkowych zajęć szkolnych, często nie chciało się nam być aktywnym, chcieliśmy je tylko odbębnić. Może przez to, że zajęcia odbywają się na stadionach i to miejsce dzieciom się bardzo podoba, nie ma na nich ciszy i nudy? – dodaje Łanda.
– Chcemy, żeby dzieci traktowały innych tak, jak one same chciałyby być traktowane. Kluczowe jest to, żeby zawsze dać komuś szansę. Gdy np. do klasy dołącza nowa osoba, od początku jest oceniana, bo nie jest w grupie. Chcemy, żeby dzieciaki nie oceniały, żeby reagowały na to, że komuś dzieje się krzywda i zgłaszały niewłaściwe zachowania odpowiednim osobom. Chcemy, żeby czuły trochę odpowiedzialności. Chcemy, żeby tolerowały i szanowały innych, a także nie były obojętne – podsumowuje.
Program warsztatów antydyskryminacyjnych jest finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy Norweskich i EOG. Więcej o “Lekcjach na stadionie” dowiedzieć można się z profilu projektu na Facebooku.
Źródło: materiały prasowe organizatora