Nowe boisko dla Widzewa. Znamy szczegóły inwestycji

W bezpośrednim sąsiedztwie stadionu Widzewa powstanie pełnowymiarowe boisko z podgrzewaną murawą. Urząd Miasta Łodzi ogłosił przetarg na tę inwestycję. Wykonawcę powinniśmy poznać w ciągu miesiąca.

Prace na Łodziance

Trwa modernizacja bazy treningowej Widzewa. Niedawno zakończono pierwszą część inwestycji, czyli wymianę murawy na sztucznym boisku w ośrodku przy ul. Małachowskiego. Przed nami kolejne prace, tym razem na boisku naturalnym, które zostanie zamienione na sztuczne.

– Sztuczne boisko przy Małachowskiego, które otrzymało certyfikat FIFA Quality, już funkcjonuje. 27 maja rozpoczną się prace na boisku naturalnym na Łodziance. To odległy termin, ale został on uzgodniony z klubami tak, żeby wstrzelić się w przerwę między sezonami i w trakcie obecnych rozgrywek wykorzystać boisko maksymalnie – powiedział nam Łukasz Kucharski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Jakie będzie nowe boisko przy stadionie Widzewa?

Dwie nowe murawy na Łodziance to nie koniec inwestycji w bazę treningową dla Widzewa. Niebawem przy al. Piłsudskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu, powstanie nowe boisko z murawą o powierzchni pola gry 105×68 metrów, piłkochwytami o wysokości 8 metrów oraz niezbędnymi instalacjami: drenażem, nawadnianiem ze zraszaczami zanurzalnymi oraz podgrzewaniem murawy w oparciu o czynnik grzewczy glikol. Boisko nie będzie oświetlone.

Oprócz tego wykonawca będzie zobowiązany do budowy m.in. urządzeń budowlanych z odwodnieniem boiska, dojazdu z drogi wewnętrznej oraz komunikacji wewnętrznej wraz z parkingami (od 20 do 50 miejsc).

Kilka dni temu Miasto ogłosiło przetarg na tę inwestycję. Wiemy więc już, że najważniejszym kryterium wyboru wykonawcy będzie cena (60%). Nieco mniej istotne (40%) będą gwarancja i rękojmia na wykonane roboty budowlane.

Termin otwarcia ofert przewidziano na 2 kwietnia. Samo boisko ma powstać do 31 stycznia 2025 roku, zaś termin wykonania całego zamówienia upłynie 30 czerwca 2025 roku.

CZYTAJ TAKŻE >>> Mistrz Polski może uczyć się od beniaminka. Syf w szatni gości ŁKS-u