Duszan Petković godnie pożegnał się z PGE Skrą Bełchatów Fot. skra.pl
Reklama
PGE Skra Bełchatów zakończyła rozgrywki PlusLigi na czwartym miejscu. W ostatnim meczu wyraźnie przegrała z Vervą Warszawa.
W Bełchatowie mogą żałować, że nie wykorzystali wielkiej szansy w pierwszym meczu, kiedy w piątym secie prowadzili 13:10, a mimo to przegrali. Później wyrównali wynik w stolicy, ale w decydującym meczu nie mieli już szans.
Reklama
Nie mogło być inaczej, skoro drużyna grała bardzo nierówno. Najbardziej zawiódł Milad Ebadipour, który atakował 14 razy zdobywając tylko cztery punkty. To wynik katastrofalny, a przecież reprezentant Iranu powinien być jednym z liderów zespołu. A był słabszy od Mikołaja Sawickiego, nowicjusza, przed kontuzjami Milana Katicia i Taylora Sandera, wchodził na boisko tylko na zagrywkę.
W trzecim spotkaniu o brąz piłki kierowane do Ebadipoura były w większości zmarnowane. Nie pomogła więc niezła gra Sawickiego, Duszana Petkovicia czy środkowych bloku. Tym bardziej, że Verva zagrała dużo skuteczniej niż w dwóch wcześniejszych meczach. Bardzo dobrze wypadł Bartosz Kwolek, którego siatkarze PGE Skry nie byli w stanie zatrzymać.
Tak więc PGE Skra zakończyła sezon na czwartym miejscu i jej występ w następnej edycji Ligi Mistrzów zależy tylko od decyzji europejskiej federacji. To i tak lepiej niż w sezonie 2018/2019, kiedy drużyna z Bełchatowa była szósta. Rok później PlusLiga została przerwana z powodu pandemii koronawirusa.
Reklama
Obecna drużyna PGE Skry przestała istnieć. Odchodzi trener, a także kilku zawodników: Petković, Katić, Norbert Huber.
PGE Skra Bełchatów – Verva Warszawa 0:3 (20:25, 20:25, 22:25)