Łódzki Klub Sportowy zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Chociaż na początku rozgrywek ŁKS chciał pokusić się o miano „czarnego konia” rozgrywek, to niewiele z tego wyszło.
Reklama
Ten fakt jednak nie powinien nikogo dziwić. Mimo że piłka nożna to sport nieprzewidywalny, to jednak w dłuższej perspektywie niektórych sytuacji można się spodziewać. Tym bardziej, jeśli pod lupę weźmie się finanse, a konkretniej wartość poszczególnych piłkarzy.
Mówi się, że to nie pieniądze grają na boisku, ale nie da się zaprzeczyć temu, że są one niezwykle ważne w piłkarskim świecie.
Cała kadra ŁKS-u jest wyceniania przez portal transfermarkt na 4,83 mln euro. Mowa o 28 piłkarzach, którzy mają ważne kontrakty z Łódzkim Klubem Sportowym. Najwyżej wycenianym zawodnikiem jest sprowadzony zimą Carlos Moros Gracia, wart 400 tys euro.
Reklama
Jaką część całej drużyny stanowi pierwszy skład? Weźmy pod uwagę ostatnie spotkanie ŁKS-u przed zawieszeniem rozgrywek, a więc mecz Korona Kielce – ŁKS.
Powyższa jedenastka wyceniona jest na 2,1 mln euro.
Chociaż dla przeciętnego kibica ta kwota jest gigantyczna, to w świecie polskiego futbolu jest ona naprawdę niewielka. Dla przykładu porównajmy ją z ceną Radosława Majeckiego, młodzieżowego bramkarza Legii Warszawa, wartego wg transfermarkt 4,5 mln euro (czyli prawie tyle co 28 zawodników ŁKS-u). W rzeczywistości natomiast Majecki kosztował 7 mln euro, bo za tyle został wytransferowany do francuskiego AS Monaco. Wniosek jest zatem jeden – 20-letni bramkarz Legii kosztuje więcej niż 28 piłkarzy ŁKS-u.
Reklama
Oczywiście porównaliśmy dwa zupełnie różne bieguny piłkarskiej Polski. Legia w chwili obecnej jest liderem PKO Ekstraklasy, a ŁKS zamyka tabelę. Ten fakt nie powinien jednak nikogo dziwić, bowiem dokładnie tak samo sytuacja wygląda wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę łączną wartość rynkową wszystkich piłkarzy danego klubu.