Kibice ŁKS-u Łódź muszą pomału oswajać się z myślą, że w przyszłym sezonie będą emocjonować się rozgrywkami Fortuna 1 Ligi. Ostatnie mecze wlały trochę nadziei w serca fanów z Al. Unii , ale zgasła ona raczej z ostatnim gwizdkiem meczu z Lechem Poznań. Matematyczne szanse jeszcze są, ale musiałby stać się cud, żeby ŁKS utrzymał się w ekstraklasie. Do tego stanu doprowadził szereg błędnych decyzji podejmowanych przez Pana Tomasza Salskiego . Za późno nastąpiła zmiana trenera. Dlaczego nikt wcześniej nie reagował na grę drużyny?
Teraz kluczowe pytanie brzmi: co dalej? Wiceprezes Robert Graf zapowiada duże zmiany w kadrze pierwszego zespołu. Myślę, że każdy zasługuje na kredyt zaufania, każdemu trzeba dać szansę, dlatego trzeba też zaufać Panu Grafowi i jego ludziom. Muszą oni jednak wiedzieć, że będą skrupulatnie oceniani. Ciekawe tylko, na ile decyzje Roberta Grafa będą niezależne?
NIE PRZEGAP: ŁKS ma licencję na grę w ekstraklasie. Ale nie uniknie kary
Z perspektywy całego sezonu ŁKS-owi zabrakło trenera z prawdziwego zdarzenia. Głupotą było zwolnienie Kazimierza Moskala, nie mając na jego miejsce przemyślanego kandydata. Dopiero przejęcie drużyny przez Marcina Matysiaka poskutkowało tym, że większość piłkarzy zaczęła grać lepiej. Przede wszystkim jednak widać chemię między zawodnikami a trenerem.
Trzeba przyznać, że od czasu przejęcia drużyny przez trenera Matysiaka kibice mogą być zadowoleni z samej efektywności gry, jak i stylu. Poza jedną wpadką z Jagiellonią ŁKS naprawdę dobrze się ogląda. Piłkarze zaczęli szybciej biegać, a co za tym idzie stali się agresywniejsi w grze i lepiej operują piłką. Ciekawe czy to właśnie ten trener będzie w przyszłym sezonie prowadził Łódzki Klub Sportowy w walce o ewentualny powrót do ekstraklasy…
CZYTAJ TEŻ: Urban nie lekceważy ŁKS-u. „Potrafią grać w piłkę”
Łatwo na pewno nie będzie. Mamy świeże przykłady Arki Gdynia czy Wisły Kraków, które pokazują, że posiadanie klasowych, szczególnie jak na realia pierwszoligowe, piłkarzy nie gwarantuje miejsca premiowanego awansem do elity. Przed pionem sportowym czas poważnych decyzji w kontekście i trenera, i zawodników. Myślę, że dużo będzie zależało od budżetu, jakim będzie dysponował klub w przyszłym sezonie. Może Pan Melon będzie miał szczęśliwsza rękę. Tymczasem, dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć…
Łukasz Madej, były piłkarz ŁKS-u Łódź i reprezentant Polski
Fortuna 1 LigaŁKS ŁódźŁukasz MadejMarcin MatysiakPKO Ekstraklasapublicystyka