Według doniesień “Gazety Wyborczej” Widzew zimą chce dokonać dwóch transferów.
Trwa przerwa w rozgrywkach PKO Ekstraklasy, a więc czas na to, co wielu kibiców wręcz uwielbia, czyli przymiarki transferowe. Widzew też weźmie w tym udział.
Według ustaleń “GW” łódzki klub chce przeprowadzić zimą co najmniej dwa transfery. Chodzi o zawodników ofensywnych. W klubie chcieliby Polaków, ale z różnych przyczyn to bardzo trudne. Dlatego zdecydowano się na piłkarzy z Czech i Słowacji.
“W Widzewie nie chcą przesadzić z liczbą obcokrajowców w kadrze. Owszem, szukają wzmocnień za granicą, ale na szczycie listy są piłkarze z krajów kulturowo podobnych do Polski, z podobnym klimatem i językiem. Dlatego Widzew penetruje rynki słowacki i czeski i stamtąd najpewniej przybędą nowi piłkarze”– napisano.
W styczniu klub ma też przedłużyć umowy z piłkarzami, chodzi m.in. o Bartłomieja Pawłowskiego oraz Marka Hanouska. Możliwe za to, że odejdzie Henrich Ravas, za którego Widzew oczekuje 1-1,2 miliona dolarów. Jeśli Słowak odejdzie, to niewykluczone, że klub sprowadzi nowego bramkarza. “Plotkuje się o Gabrielu Kobylaku z Legii Warszawa, który jesienią występował w drugim zespole. Sezon wcześniej rozegrał sezon w ekstraklasie w barwach Radomiaka” – napisano.
Widzew – według doniesień “GW” – może też już zimą podpisać kontrakt z piłkarzem, który zacznie obowiązywać latem.