Błażej Krzyształowicz po ośmiu latach odchodzi z Grot Budowlanych Łódź. Klub szuka jego następcy.
Ta wiadomość jest niespodzianką, bo Krzyształowicz był w Grot Budowlanych prawie od zawsze. W polskiej siatkówce trudno znaleźć trenera tak długo związanego z jedną drużyną. Zaczynał w 2013 roku jako statystyk, później był asystentem Adama Grabowskiego, następnie krótko samodzielnie pracował, by w sezonie 2015/2016 pracować w duecie z Jackiem Pasińskim. Od następnych rozgrywek prowadził już zespół sam. Z sukcesami, jakimi było zdobycie Pucharu Polski, dwa razy Superpucharu, Superpucharu PLS i trzech medali mistrzostw Polski. W premierowym sezonie swojej pracy jako główny szkoleniowiec zdobył pierwszy w historii klubu medal i to pod jego wodzą łódzka żeńska siatkówka wróciła na podium, po 28 latach! Co ciekawe, w jednych rozgrywkach jego asystentem był jego ojciec – Tadeusz Krzyształowicz.
Po obecnym sezonie, zakończonym przez Grot Budowlanych na piątym miejscu, Krzyształowicz zdecydował się odejść z klubu. – Jestem wdzięczny za czas spędzony w Łodzi. Tutaj dostałem szansę i zacząłem swoją pracę jako trener. Podziękowania za zaufanie ze strony Marcina Chudzika, które pozwoliło mi na prowadzenie zespołu przez tyle lat – mówi trener. A prezes dodaje: – Nie tylko ja, kibice ale i Łódź, jako miasto jesteśmy mu wdzięczni za powrót do siatkarskiej elity Polski. Życzę Błażejowi powodzenia w nowym klubie i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nasze drogi ponowienie się zejdą.
Krzyształowicz od nowego sezonu będzie pracował w Lokomotiwie Kaliningrad. Nie będzie pierwszym trenerem (drużynę prowadzi Andriej Woronkow, były szkoleniowiec męskiej reprezentacji Rosji), ale dołączy do sztabu mistrza Rosji. W nowym klubie spotka Malwinę Smarzek, która z Włoch ma przenieść się do Kaliningradu.
Kto zastąpi Krzyształowicza w Grot Budowlanych? Na razie decyzja nie zapadła, bo decyzja Krzyształowicza była zaskoczeniem. Wśród kandydatów wymienia się Jakuba Głuszaka, obecnie prowadzącego reprezentację Węgier, lub trenera zagranicznego.