Bartosz Jankowski

24 lipca 2024 / 17:04

Terpiłowski, Klimek… Kto następny? Widzewiacy ofiarami przepisu o młodzieżowcu

Przepis o młodzieżowcu ma coraz więcej przeciwników niż zwolenników. Trudno się temu dziwić. Przykłady dwóch ostatnich etatowych młodzieżowców Widzewa są najlepszym przykładem tego, jak ten zapis […]
23 lipca 2024 / 06:33

Nowy napastnik coraz bliżej Widzewa. Wichniarek: „Zmniejszamy ryzyko podjęcia błędnej decyzji”

Za piłkarzami Widzewa pierwszy mecz w nowym sezonie ekstraklasy. Chociaż rozgrywki już wystartowały, to kadra łódzkiego klubu nie jest jeszcze kompletna. – To okienko jest więc w pewnych wymiarach łatwiejsze, ale z drugiej strony oczekiwania i nadzieje są coraz większe powiedział w rozmowie z “ŁS” Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa.

Bartosz Jankowski: Kiedy ostatnio rozmawialiśmy wspominał pan, że to okienko będzie łatwiejsze od poprzednich ze względu na to, że lepiej się znacie ze sztabem, a do coraz większe postępy czyni widzewski skauting. Czy pana przewidywania się sprawdziły?

Tomasz Wichniarek (dyrektor sportowy Widzewa): Faktycznie to drugie okienko z tym sztabem, więc pewne procedury zostały wprowadzone, byśmy płynniej przez to przeszli. Poza tym, minęło pół roku, które skauting dobrze przepracował. Mamy w bazie więcej zawodników pod oczekiwania trenerów. Nie będę ukrywał, że Widzew ma coraz mocniejszą pozycję na rynku. Dzięki temu taki piłkarz jak Kreshnik Hajrizi, czyli wicemistrz Szwajcarii, był zainteresowany, by do nas dołączyć. To okienko jest więc w pewnych wymiarach łatwiejsze, ale z drugiej strony oczekiwania i nadzieje są coraz większe.

Wydaje mi się, że pana praca, obok samych meczów, wywołuje u kibiców największe emocje. Pierwszy raz od dawna jest zdecydowanie więcej pozytywnych niż negatywnych opinii. Sprawia panu przyjemność czytanie pochlebnych komentarzy na swój temat?

Nie czytam tych hejtujących i nienawistnych, ale również nie napawam się tymi pozytywnymi. Ogólnie dla mnie media społecznościowe są istotne, ale nie przywiązuję większej wagi do wpisów, bo zdaję sobie sprawę, że dzisiaj pion sportowy jest chwalony za transfery, ale to przecież dopiero sprawy, które wyjdą w praniu, bo przecież nie wiemy, jak ci zawodnicy się u nas odnajdą. Oczywiście zwiększamy prawdopodobieństwo udanego transferu, bo ściągamy piłkarzy z większym doświadczeniem i z ciekawym CV, ale jest tyle składowych, że nawet te oczywiste transfery mogą się nie sprawdzić.

Z których transferów jest pan bardziej zadowolony? Z tych, które przeprowadziliście tego lata czy może z wcześniejszych? Juljan Shehu czy Sebastian Kerk tak naprawdę dopiero teraz będą mieli szansę odegrać większą rolę w klubie.

To dwie różne rzeczy, bo jedno to przeprowadzić transfer, a drugie to poczekać i zobaczyć, czy nowy zawodnik się sprawdził. Jestem zadowolony z tego, że te sześć transferów udało się zrobić przede wszystkim dlatego, że wszyscy ci zawodnicy zostali wytypowani przez skauting. Później zostali oni zaakceptowani przez pion sportowy i sztab.

Nie było tzw. „złotych strzałów”?

Nie, bo dzisiaj w Widzewie nie ma…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

19 lipca 2024 / 06:22

Kto ma strzelać gole dla Widzewa? Chałaśkiewicz: Tu znowu nie ma napastnika

W poniedziałek Widzew rozpocznie sezon PKO Ekstraklasy meczem ze Stalą Mielec. Czego po łódzkim zespole spodziewa się Sławomir Chałaśkiewicz? – Z obecną kadrą Widzew znowu będzie miał problemy, by zdobywać bramki – mówi w rozmowie z „Łódzkim Sportem” były piłkarz Widzewa.

Bartosz Jankowski: W nowym sezonie ekstraklasy Widzew ma powalczyć o górną połowę tabeli. Czy pana zdaniem to realny cel?

Sławomir Chałaśkiewicz (były piłkarz Widzewa): – Powiem tak, po transferach, które Widzew do tej pory dokonał, postawa drużyny w lidze jest dla mnie jedną wielką niewiadomą. Do Widzewa nie przyszli zawodnicy, którzy w ostatnich sezonach wykręcili jakieś wielkie liczby w swoich klubach.

Ale pewnie mimo wszystko Widzewowi bliżej do górnej połowy niż do strefy spadkowej?

– Do spadku wiadomo, że w pierwszej kolejności typuje się beniaminków i drużyny, które ledwo utrzymały się w poprzednim sezonie. Widzew już jakieś doświadczenie w ekstraklasie ma, ale było dużo zmian, sporo nowych, moim zdaniem przeciętnych zawodników. Patrząc na to, kto z Widzewa odszedł, a kto przyszedł, to wydaje mi się, że wygląda to gorzej niż rok temu. Ale może ktoś nas zaskoczy.

Jaki jest największy problem…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

18 lipca 2024 / 18:15

Widzewiacy gotowi do gry! Gikiewicz: Zrobię wszystko, by Widzew nie był nijaki

W poniedziałek piłkarze Widzewa rozegrają pierwszy mecz w nowym sezonie ekstraklasy. Cel jest konkretny – dać kibicom powody do radości i poprawić wynik z ubiegłych rozgrywek. […]
17 lipca 2024 / 12:11

Jego rewolucja nie dotyczy. Daniel Tanżyna zostaje w Widzewie

Rezerwy Widzewa mają przed sobą kolejny sezon w IV lidze. Ponownie ich celem będzie awans. Pomóc w tym ma Daniel Tanżyna, który związał się z łódzkim […]
15 lipca 2024 / 08:21

Będą łódzkie emocje na igrzyskach w Paryżu! Prezes AZS-u Łódź: „ Nasi panowie mogą powalczyć o finał”

Już za niecałe dwa tygodnie początek igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wśród reprezentantów Polski znajdzie się kilka osób z regionu łódzkiego. Spore nadzieje wiążemy z dwoma zawodnikami […]
15 lipca 2024 / 07:17

Andrejs Ciganiks zdradza kulisy transferu z Widzewa do FC Luzern: „To wielki zaszczyt i prestiż”

Andrejs Ciganiks spędził w Widzewie 1,5 roku. Kilka dni temu został sprzedany do szwajcarskiego FC Luzern. Jak „Cigi” wspomina pobyt w Łodzi i dlaczego zdecydował się na transfer?

Bartosz Jankowski: Kilka dni temu opuściłeś zgrupowanie Widzewa, by dołączyć do nowego zespołu. Czy to było trudne pożegnanie?

Andrejs Ciganiks (były piłkarz Widzewa): Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Muszę przyznać, że to nie była łatwa decyzja i pożegnanie z całym zespołem było bardzo trudne. Czytałem w internecie, że zmieniam klub, bo w Szwajcarii zaoferowano mi zdecydowanie lepsze pieniądze. To nieprawda, bo dużo więcej niż w Widzewie nie zarobię. Uwierz mi, że akurat w moim przypadku moja wypłata to sprawa drugoplanowa. Tu chodziło o coś innego. Do tej pory nigdy nie zostałem sprzedany za gotówkę. Zawsze zmieniałem klub będąc wolnym zawodnikiem. Aż do teraz. Jeśli jakiś klub jest gotowy zapłacić za ciebie daną kwotę to dla piłkarza jest to ogromny zaszczyt oraz prestiż. I ja tak to odbieram, bo w końcu zespół z lepszej ligi zaproponował Widzewowi konkretną kwotę, za którą chce mnie wykupić.

Można więc powiedzieć, że postawiłeś kolejny krok w swojej karierze.

Jestem prostym chłopakiem z Łotwy. Zawsze walczyłem o miejsce w pierwszym składzie, nigdy się nie obrażałem, pracowałem najlepiej, jak potrafiłem. I prawdę mówiąc, aż do dnia, w którym podpisałem kontrakt z FC Luzern, nie do końca mogłem uwierzyć, że to faktycznie się dzieje. Łotewscy piłkarze naprawdę bardzo rzadko robią międzynarodowe kariery. Tym bardziej czuję się wyróżniony, bo mogę reprezentować mój kraj.

Obawiałeś się, że Widzew zablokuje ten transfer?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

12 lipca 2024 / 14:27

Jordi Sanchez po odejściu z Widzewa: „Wiele osób chciało już ode mnie odpocząć”

W pierwszym wywiadzie po odejściu z Widzewa Jordi Sanchez opowiedział o tym, dlaczego przyjął ofertę z japońskiego Hokkaido Consadole Sapporo oraz zdradził, dlaczego pół roku temu postanowił odrzucić zdecydowanie lepszą finansowo ofertę z Chin.

Bartosz Jankowski: Odszedłeś z Widzewa po dwóch pełnych sezonach. Pewnie zdążyłeś się dość mocno zżyć z niektórymi zawodnikami. Czy to było trudne pożegnanie?

Jordi Sanchez (były piłkarz Widzewa): Łatwo nie było, chociaż tak naprawdę zostało już tylko kilku piłkarzy z zespołu, do którego dołączałem dwa lata temu. Ale nie będę ukrywał, że emocje się pojawiły, bo tworzyliśmy grupę dobrych znajomych, z którą przyszedł czas się pożegnać. Takie chwile zawsze powodują, że gdzieś tam łezka w oku się zakręci.

Twój pobyt w Widzewie trzeba zaliczyć do udanych. Masz jakieś jedno najlepsze wspomnienie z pobytu w Łodzi?

Mam mnóstwo świetnych wspomnień, ale najbardziej zapadł mi w pamięć gol w meczu z Lechią Gdańsk na naszym stadionie. To była moja pierwsza bramka zdobyta w Sercu Łodzi. Niesamowite uczucie, kapitalne przeżycie. Do końca życia zapamiętam też chwile z drugiego łódzkiego stadionu, kiedy strzeliłem gola ŁKS-owi. Podbiegłem do naszych kibiców i razem z nimi świętowałem to trafienie.

Przejdźmy już do transferu. Spodziewałeś się tego, że twój czas w Widzewie dobiegnie końca tego lata?

Tak, nie było to dla mnie zaskoczeniem. Zimą miałem naprawdę dobrą ofertę z Chin, ale postanowiłem, że chcę zostać w Widzewie, bo byliśmy w grze o puchar Polski, a do tego mieliśmy do wykonania robotę w lidze. Wtedy Chińczycy zaproponowali mi nawet lepsze warunki niż teraz Japończycy, ale czułem, że mam tutaj w Łodzi jeszcze coś do zrobienia.

Ostatecznie postanowiłeś skorzystać z oferty z Japonii, ale negocjacje do najłatwiejszych nie należały.

To prawda. Na początku sądziłem, że ten transfer w ogóle nie dojdzie do skutku, bo…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

12 lipca 2024 / 11:59

Nowy „Dzik” w Widzewie. Tak gole strzela Hilary Gong! [WIDEO]

Hilary Gong nowym piłkarzem Widzewa. Słuchając samego zawodnika oraz oglądając jego występy w poprzednich klubach można stwierdzić, że Widzew ma w swoich szeregach nowego „dzika”. Gong […]
11 lipca 2024 / 08:59

Finansowe kłopoty Widzewa. Czy piłkarscy kibice wesprą koszykarki?

Koszykarki Widzewa mogą na razie tylko pomarzyć o spokojnych przygotowaniach do sezonu. W związku z problemami finansowymi istnieje ryzyko, że zespół nie przystąpi do rozgrywek pierwszej […]
4 lipca 2024 / 13:45

Nowy właściciel ma pomysł na Start. Po pierwsze – basen

71 lat – tyle czasu działał Spółdzielczy Klub Sportowy “Start” przy ulicy Św. Teresy w Łodzi. Od 1 lipca te tereny są już we władaniu Miasta. […]
4 lipca 2024 / 06:57

Nowy prezydent od sportu w Łodzi: „To impuls, by rozważyć powiększenie stadionu Widzewa”

Adam Wieczorek od kilku tygodni pełni funkcję wiceprezydenta Łodzi do spraw sportu. Jakie plany, cele i ambicje ma człowiek, który w najbliższych latach będzie rządził miejskim sportem?

Bartosz Jankowski: Zacznijmy od samego początku. Dlaczego zdecydował się pan przyjąć posadę wiceprezydenta Łodzi do spraw sportu? Będzie miał pan sporo na głowie, bo oprócz sportu, zajmuje się pan mieszkalnictwem, ochroną zdrowia i opieką społeczną.

Adam Wieczorek (wiceprezydent Łodzi): Bardzo chciałem zajmować się sportem w Łodzi. Obszar sportu idealnie koreluje z obszarem zdrowia w mieście. Uważam, że pierwszy raz od dawna mamy tak spójny departament. Wcześniej funkcjonował on jako departament mieszkalnictwa i sportu, czyli dwóch zupełnie różnych dziedzin. Dzisiaj mamy sport, który został przeniesiony do departamentu zdrowia i spraw społecznych. Te tematy doskonale do siebie pasują. Jestem absolwentem Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi i postrzegam swoją działalność właśnie głównie poprzez pryzmat zdrowia publicznego. Nie ma zdrowej populacji bez całego komponentu związanego ze sportem – tym zawodowym, ale przede wszystkim tym amatorskim.

Czyli głównie będzie pan koncentrował się na sporcie rozumianym poprzez aktywność fizyczną mieszkańców?

Nie tylko, bo sport zawodowy jest dla mnie bardzo ważny. Miasto zobligowało się do dostarczenia infrastruktury sportowej i z tego zobowiązania musimy się wywiązywać, a więc te obiekty, które mamy do zmodernizowania, musimy odnowić i odpowiednio na przestrzeni następnych lat je utrzymywać, by kluby sportowe miały odpowiednie warunki do treningów i rozgrywania meczów w kolejnych latach, już po modernizacji.
Z drugiej strony mamy komponent związany z szeroko pojętym sportem amatorskim. Mówienie o nim w kategoriach aktywności, sposobu spędzenia czasu wolnego czy też pasji jest bardzo ważne. Możemy i chcemy to implementować poprzez działania szkół, miejską ochronę zdrowia czy ośrodki związane ze wsparciem społecznym. Obszar instytucjonalny miasta jest na tyle potężny, że możemy na różne sposoby inicjować sport.

Brzmi to bardzo ładnie, ale poproszę w takim razie o konkretny pomysł na „rozruszanie” łodzian.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest tworzenie nowych wydarzeń sportowych, które opierają się na sporcie amatorskim. Mamy sukcesy DOZ Maratonu czy Biegu Ulicą Piotrkowską pod egidą Rossmanna. Chcemy znaleźć kolejnych partnerów, którzy, także w innych dziedzinach sportu, znajdą przestrzeń na zachęcenie nas do aktywności. Samo wydarzenie, czyli start w wymienionych przeze mnie biegach, to zwieńczenie całości przygotowań. Ale proszę spojrzeć, jak długo czasami trwają przygotowania. Nasi mieszkańcy wiedzą, że w przyszłym roku będą kolejne edycje tych imprez i już teraz się do nich przygotowują – dbając o zdrowie, uprawiając sport. Wiadomo, że żadne takie wydarzenie nie będzie od razu przyciągało tysięcy uczestników, ale z czasem może osiągnąć poziom popularności chociażby Biegu Ulicą Piotrkowską.

Wstępny plan na sport amatorski poznaliśmy, przejdźmy więc do tego profesjonalnego. Miasto za cel postawiło sobie, by zawodowe kluby miały gdzie grać i trenować. Jakie są więc plany związane z piłkarskimi boiskami? Może zacznijmy od boiska przy stadionie Widzewa?

To kolejna inwestycja, która będzie realizowana przez Miasto. Kwestie do uszczegółowienia są zgłaszane przez klub i są one przedmiotem rozważań. Mowa chociażby o

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT