PREMIUM

Najbliższe miesiące będą dla Widzewa niezwykle pracowite. Za pół roku kończą się kontrakty wielu ważnym piłkarzom Widzewa. Równocześnie wygasa umowa z jednym z najważniejszych sponsorów klubu – firmą STS. Czy STS jest zadowolony z dotychczasowej współpracy, a co za tym idzie, czy rozważa podpisanie kolejnej umowy z Widzewem?

Bartosz Jankowski: Rok 2024 zbliża się ku końcowi. Jakie on był dla STS-u?

Paweł Sikora (Head of PR&Sponsoriship w STS): 2024 rok to czas rozwoju i wielu pozytywnych zmian w STS na czele ze startem nowej platformy komunikacyjnej „Bardziej” oraz wprowadzeniem do oferty konkurencyjnych i atrakcyjnych produktów, takich jak m.in. Game Changer czy Bonuseria. Na gruncie sponsoringowym też sporo się działo. Zintensyfikowaliśmy przede wszystkim liczbę aktywacji z klubami, które sponsorujemy – tutaj bardzo dużo wspólnie zrobiliśmy z Widzewem.

Najgłośniej chyba było o akcji “Dorzuć Misie“. Czy to event z którego jesteście najbardziej dumni?

Z punktu widzenia aktywacji sponsorskich zdecydowanie tak. Stworzyliśmy – po raz pierwszy w historii polskiej branży bukmacherskiej – długofalową, skalowaną aktywację, która objęła kilkanaście klubów w całej Polsce oraz mecz piłkarskiej reprezentacji narodowej. „Dorzuć Misie” zaangażowało kilkaset tysięcy kibiców na samych stadionach, a wiele więcej osób poza nimi, które włączało się do zbiórek maskotek. Bardzo doceniamy w tym kontekście zaangażowanie klubów, z którymi przeprowadziliśmy tę akcję, bo bez tego, nie byłaby ona tak spektakularna. Po zeszłorocznym rekordzie w Białymstoku (109 470 maskotek – przyp. red.), od początku 2024 roku mieliśmy sygnały m.in. z Pogoni Szczecin i właśnie z Widzewa, że rekord Jagielloni jest zagrożony. I obu klubom udało się go pobić, co jest wielkim osiągnięciem i czego raz jeszcze gratulujemy. Dziś „Dorzuć Misie” to już ponad 1,1 mln zł przekazane przez STS na cele społeczne związane oraz ponad pół miliona rzuconych pluszaków, które razem z nami niosły pomoc i realne wsparcie beneficjentom akcji.

Czy postawa pierwszej drużyny ma jakiekolwiek znaczenie przy podejmowaniu decyzji czy raczej decydująca jest marka klubu i ogromna baza kibiców?

Oczywiście, że w idealnym świecie chcielibyśmy, żeby Widzew był sportowym TOP3 w Polsce. Wtedy klub jest jeszcze bardziej medialny, gra w pucharach europejskich. To korzyści zarówno dla samego klubu, jak i dla sponsorów. Wyniki sportowe…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

11 grudnia 2024 / 15:40

Widzew rozmawia z ważnym sponsorem. „Chcielibyśmy, żeby Widzew był w TOP3 w Polsce”

Najbliższe miesiące będą dla Widzewa niezwykle pracowite. Za pół roku kończą się kontrakty wielu ważnym piłkarzom Widzewa. Równocześnie wygasa umowa z jednym z najważniejszych sponsorów klubu – firmą STS. Czy STS jest zadowolony z dotychczasowej współpracy, a co za tym idzie, czy rozważa podpisanie kolejnej umowy z Widzewem?

Bartosz Jankowski: Rok 2024 zbliża się ku końcowi. Jakie on był dla STS-u?

Paweł Sikora (Head of PR&Sponsoriship w STS): 2024 rok to czas rozwoju i wielu pozytywnych zmian w STS na czele ze startem nowej platformy komunikacyjnej „Bardziej” oraz wprowadzeniem do oferty konkurencyjnych i atrakcyjnych produktów, takich jak m.in. Game Changer czy Bonuseria. Na gruncie sponsoringowym też sporo się działo. Zintensyfikowaliśmy przede wszystkim liczbę aktywacji z klubami, które sponsorujemy – tutaj bardzo dużo wspólnie zrobiliśmy z Widzewem.

Najgłośniej chyba było o akcji “Dorzuć Misie“. Czy to event z którego jesteście najbardziej dumni?

Z punktu widzenia aktywacji sponsorskich zdecydowanie tak. Stworzyliśmy – po raz pierwszy w historii polskiej branży bukmacherskiej – długofalową, skalowaną aktywację, która objęła kilkanaście klubów w całej Polsce oraz mecz piłkarskiej reprezentacji narodowej. „Dorzuć Misie” zaangażowało kilkaset tysięcy kibiców na samych stadionach, a wiele więcej osób poza nimi, które włączało się do zbiórek maskotek. Bardzo doceniamy w tym kontekście zaangażowanie klubów, z którymi przeprowadziliśmy tę akcję, bo bez tego, nie byłaby ona tak spektakularna. Po zeszłorocznym rekordzie w Białymstoku (109 470 maskotek – przyp. red.), od początku 2024 roku mieliśmy sygnały m.in. z Pogoni Szczecin i właśnie z Widzewa, że rekord Jagielloni jest zagrożony. I obu klubom udało się go pobić, co jest wielkim osiągnięciem i czego raz jeszcze gratulujemy. Dziś „Dorzuć Misie” to już ponad 1,1 mln zł przekazane przez STS na cele społeczne związane oraz ponad pół miliona rzuconych pluszaków, które razem z nami niosły pomoc i realne wsparcie beneficjentom akcji.

Czy postawa pierwszej drużyny ma jakiekolwiek znaczenie przy podejmowaniu decyzji czy raczej decydująca jest marka klubu i ogromna baza kibiców?

Oczywiście, że w idealnym świecie chcielibyśmy, żeby Widzew był sportowym TOP3 w Polsce. Wtedy klub jest jeszcze bardziej medialny, gra w pucharach europejskich. To korzyści zarówno dla samego klubu, jak i dla sponsorów. Wyniki sportowe…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

10 grudnia 2024 / 06:43

Nie ma mocnych na Widzew II. Czaplarski: Wreszcie jesteśmy gotowi na awans

Widzew II Łódź idzie jak burza w IV lidze. Jesienią zespół trenera Michała Czaplarskiego wygrał wszystkie 17 meczów i jest liderem tabeli. – W ostatnich latach nie potrafiliśmy awansować do trzeciej ligi. Miniona runda pokazuje, że wreszcie jesteśmy na to gotowi – mówi w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Czaplarski.

Bartosz Jankowski: Czy Widzew II jest taki mocny, czy w tym sezonie jednak IV liga taka słaba?

Michał Czaplarski (trener Widzewa II): Nie zamierzam umniejszać tego, czego dokonaliśmy jesienią. W końcu wygraliśmy wszystkie mecze, z czego większość w bardzo zdecydowany sposób. Oczywiście jest to dopiero piąty poziom rozgrywkowy, ale w ostatnich latach nie potrafiliśmy awansować do trzeciej ligi. Miniona runda pokazuje, że wreszcie jesteśmy na to gotowi i mam nadzieję, że tę passę podtrzymamy wiosną.

Dwa sezony temu rezerwy Widzewa okazały się słabsze od GKS-u Bełchatów, rok później od Sokoła Aleksandrów Łódzki. Dużo pana nauczyły te bolesne porażki?

Myślę, że bardzo dużo nauczyły mnie wszystkie trzy lata spędzone w rezerwach Widzewa. Pierwsze dwa lata u boku trenera Patryka Czubaka. Kolejne pół roku pod okiem trenera Chrobaka i ostatnie miesiące ubiegłego sezonu już jako pierwszy szkoleniowiec. Z każdego sezonu wyciągnąłem naukę i wnioski, które, mam nadzieję, zaprocentują awansem do trzeciej ligi.

Najwięcej i najczęściej mówiło się ostatnio o Pawle Kwiatkowskim, Filipie Przybyłku i Danielu Gryzio.

Tak, to ciekawe, bo historia całej trójki jest inna. Paweł zadebiutował w ekstraklasie w meczu Pogonią Szczecin. Później miał pewne problemy z utrzymaniem miejsca w składzie, ale cały czas jest w pierwszej drużynie i do rezerw schodzi na pojedyncze mecze. Z Filipem jest inna sytuacja, bo zadebiutował za trenera Janusza Niedźwiedzia, ale u trenera Daniela Myśliwca już nie zyskał uznania. Plan był taki, by Filip został wypożyczony do jednego z klubów z poziomu centralnego, ale to się nie udało. Trochę tego żałowałem, bo ten chłopak ma takie umiejętności, że w moim odczuciu spokojnie by sobie poradził. Został w Widzewie i od tego czasu jest wiodącą postacią w drużynie. Jako trener cieszę się, że mam takiego zawodnika w zespole, ale życzę Filipowi, by jak najszybciej zaistniał gdzieś wyżej, bo na pewno go na to stać.

Na koniec Daniel Gryzio, o którym głośno zrobiło się dopiero kilka tygodni temu.

Trudno się dziwić, bo…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

3 grudnia 2024 / 15:45

ŁKS pokona Legię? Chojnacki: Legia musi się obawiać tego spotkania

Pucharowy mecz ŁKS – Legia ma jednego faworyta i jest nim zespół z Warszawy. Tegoroczne rozgrywki w tym roku są jednak wyjątkowo zaskakujące. Szansa na kolejną niespodziankę, zdaniem Marka Chojnackiego, pojawi się w Łodzi. – Legia musi się obawiać takiego spotkania. Oni grają co trzy dni, łączą puchar, ligę i grę w Europie. To już końcówka roku, sił powoli zaczyna brakować, co było widać w meczu ze Stalą Mielec – powiedział w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Chojnacki.

Bartosz Jankowski: Mecz ŁKS – Legia zbliża się wielkimi krokami, ale chyba trudno być optymistą przed tym spotkaniem. ŁKS jest skazywany na pożarcie.

Marek Chojnacki: No tak, ale to jest sport. Szansa na zwycięstwo, mniejsza lub większa, zawsze jest.

Co więc musi zrobić ŁKS, by wyeliminować Legię?

Chłopaki muszą zdecydowanie poprawić grę w ostatnich minutach. To nie jest przypadek, że w meczach ze Zniczem i Wisłą ŁKS stracił cenne punkty. Co więcej, stracili te punkty zasłużenie. Oglądałem te spotkania i w obu mniej więcej od 60. minuty to rywale dominowali. Jeszcze nie tak dawno ŁKS słynął z tego, że umiał utrzymać się przy piłce, ale niestety te dwa mecze tę teorię obaliły. Pojawiły się proste błędy, które wykorzystali I-ligowi rywale.

Legia prawdopodobnie też z takich prezentów skorzysta.

Wiadomo, jakim potencjałem dysponuje Legia. W lidze zdarza im się głupio…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

2 grudnia 2024 / 09:44

Nogi, czy głowa? Czy widzewiacy stracili mentalność zwycięzców?

W poprzednim sezonie Widzewa zdobył aż 12 goli w doliczonym czasie gry, co dało mu 14 punktów. W tym po 90. minucie strzelił tylko dwie bramki. Po piłkarzach nie widać woli walki, którą mieli w przeszłości. Gdzie się podział widzewski charakter? Czy ma to związek ze zmianami, jakie zaszły w sztabie szkoleniowym Widzewa?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

29 listopada 2024 / 15:42

Prezes Widzewa o Fundacji, wynikach i przyszłości trenera

Widzew postawił kolejny ważny krok w rozwoju, powołując swoją Fundację. O jej celach oraz o kwestiach sportowych po przegranym meczu z Puszczą Niepołomice porozmawialiśmy z Michałem Rydzem, prezesem Widzewa.

Bartosz Jankowski: Widzew powołał do życia swoją Fundację. Czy to odpowiedź na potrzeby dzisiejszego świata i informacja, że klub sportowy oddziałuje na zdecydowanie więcej dziedzin życia niż tylko sport?

Michał Rydz (prezes Widzewa): Dokładnie tak. Zdecydowaliśmy się na ten krok z kilku powodów. Skala działań klubu oraz inicjatyw kibicowskich jest bardzo duża, a my chcemy je realizować jeszcze lepiej. Fundacja ma nam to umożliwić. Naszym partnerem są kibice zorganizowani w fan clubach, osiedlach i stowarzyszeniach. Chcemy coraz lepiej odpowiadać na ich potrzeby. Mamy już listę kluczowych projektów na najbliższe miesiące, ale liczę na to, że z każdym kolejnym rokiem ta lista będzie coraz dłuższa, zaś kibice zauważą jeszcze lepszą jakość naszych działań.

Wiele inicjatyw wychodzi oddolnie. Widzew to chyba jeden z niewielu klubów, który może liczyć na takie zaangażowanie fanów.

Dla mnie to niebywały kapitał. Bardzo to doceniamy, dlatego też chcemy jeszcze bardziej zacieśnić tę współpracę. Fundacja to idealne rozwiązanie, które nam to umożliwi.

Czy nie odnosi pan wrażenia, że w ostatnich tygodniach dużo więcej czasu poświęcacie na inne aktywności, przez co pierwsza drużyna zeszła na dalszy plan?

To, co widać na zewnątrz to jedno, ale wewnątrz dzieje się dużo, dużo więcej. Moją rolą jest to, by tworzyć narzędzia do tego, by sport funkcjonował jak najlepiej. Podam prosty przykład. W tym tygodniu trwały ważne spotkania dotyczące m.in. ośrodka treningowego czy…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

26 listopada 2024 / 09:00

Janusz Kudyba: Tego czasami brakowało w ŁKS-ie

Piotr Grymm: Jak ocenia Pan poziom dzisiejszej 1. ligi? Jak bardzo rozwinęły się te rozgrywki na przestrzeni ostatnich lat? Czy w ogóle się rozwinęły? Jest w stawce sporo klubów z dużymi nazwami, ale pierwsze dwa miejsca zajmują kluby, które aż tak dużo emocji nie budzą.

Janusz Kudyba: Miałem okazję przez kilka komentować pierwszą ligę. W momencie, gdy do Termaliki przyszedł Marcin Brosz, musiał poukładać drużynę, sprowadzić nowych piłkarzy. Ten pierwszy sezon to był dla niego taki poligon rozpoznawczy. Parę razy miałem być okazję w Niecieczy jako trener i komentator i wiem, że właściciele Termaliki, czyli państwo Witkowscy słyną z dobrej organizacji pracy, a trener Brosz jest bardzo dobrym trenerem. To nie jest przypadek, że Termalica jest teraz liderem. Jest to zespół, który lubi grać ofensywnie i dominować. Myślę, że bez względu na to, jak potoczy się runda wiosenna, to Termalica będzie w pierwszej trójce.

Do Miedzi Legnica też trafił doświadczony trener, który zdobył m.in. wicemistrzostwo Polski z Jagiellonią. Jestem ambasadorem Miedzi, więc jestem na każdym meczu w Legnicy. Trener Mamrot stworzył zespół do bólu skuteczny i świetny w defensywie. To nie przypadek, że Miedź straciła najmniej bramek w lidze. To drużyna mało przewidywalna, która nie zawsze jednak prowadzi grę. Często Miedź oddaje piłkę rywalowi i czeka na jego ruch. Klub świetnie też przeszedł przez okienko transferowe i wydaje mi się, że ta drużyna też znajdzie się w ścisłej czołówce. Czy awansuje, to jeszcze nie wiem, bo do tego daleka droga, ale Miedź jak najbardziej może być w pierwszej trójce, tak jak Termalica. Obie drużyny są świetnie poukładane.

Ireneusz Mamrot był swego czasu także trenerem ŁKS-u. W Łodzi tak dobrze już mu jednak nie poszło.

Zgadza się, ale…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

25 listopada 2024 / 08:56

Przedstawiciel Ekstraklasy zachwycony Widzewem: To przykład do naśladowania

W ciągu ostatnich dziewięciu lat Widzew przeszedł długą drogę od zera do klubu, który wyznacza trendy w piłkarskiej ekstraklasie. – To bardzo dobry przykład do naśladowania – mówi Marcin Mikucki, dyrektor departamentu komunikacji, marketingu i sprzedaży Ekstraklasy.

Widzew ma równać do Ekstraklasy

Piłkarska ekstraklasa często wzbudza wśród kibiców spore emocje. Bardzo często można usłyszeć, że to przeciętnej jakości produkt, ale za to świetnie opakowany – czasami aż za dobrze jak na to, co prezentują piłkarze. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się Marcin Mikucki, dyrektor departamentu komunikacji, marketingu i sprzedaży Ekstraklasy.

– Mamy swoją specyfikę. Jesteśmy ligą, która jest pełna niespodzianek. One niektórych rozczarowują, a niektórych cieszą. Ale bez względu na to, piłkarska ekstraklasa jest profesjonalną, najwyższą klasą rozgrywkową w kraju i powinna wyglądać i być opakowana tak, jak jest. Stawiając poprzeczkę wysoko w tym przypadku liczymy na to, że kluby będą dążyły do równie wysokiego poziomu sportowego – skomentował.

Widzew planuje kolejną nowość

Jak udało nam się ustalić, już w tym tygodniu Widzew ma oficjalnie poinformować o kolejnym wielkim…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

20 listopada 2024 / 07:11

Kamil Cybulski gra o miliony dla Widzewa

Dzięki programowi Pro Junior System Lech Poznań zarobił już prawie 14 milionów złotych. Zgodnie z zasadami, wszystkie pieniądze zarobione dzięki wysokim pozycjom w PSJ Kolejorz musiał przeznaczać na dalsze szkolenie młodzieży. I zdecydowanie mu się to opłaca. W obecnym sezonie Lech znów prowadzi, a na trzecim miejscu jest Widzew. Gdyby tak było na koniec rozgrywek, to łódzki klub zarobiłby 1,75 miliona złotych. To powinno działać na wyobraźnię, gdy znów będziemy psioczyć na grę Kamila Cybulskiego, albo zastanawiać się, czy na prawej obronie Widzew powinien wychodzić Marcel Krajewski, czy Lirim Kastrati.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

19 listopada 2024 / 07:21

W tym w Widzewie Daniel Myśliwiec wciąż nie przebił Janusza Niedźwiedzia

O Widzewie w tym sezonie można napisać, że nigdy nie jest w formie i nigdy nie ma kryzysu. Każdy kolejny mecz to niewiadoma, tak samo można spodziewać się zwycięstwa, jak i porażki. W przypadku drużyny Myśliwca trudno więc używać słów: powtarzalność, czy stabilizacja. To typowy średniak, do tego całkowicie nieprzewidywalny.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

18 listopada 2024 / 07:15

Kastrati czy Krajewski? Kto na prawą stronę Widzewa?

Dziesięć pozycji w Widzewie jest obsadzonych. O tę ostatnią, jedenastą, walczy dwóch piłkarzy: 25-letni Kosowianin Lirim Kastrati i 19-letni Polak Marcel Krajewski. Trener Daniel Myśliwiec woli tego pierwszego, ale drugi zdecydowanie bardziej pasuje do strategii Widzewa. Tym bardziej że młody Krajewski właśnie strzelił pięknego gola Włochom. Czy to odmieni jego los w Widzewie?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

10 listopada 2024 / 10:46

Stamirowski: Widzew na Legię będzie jechać jak po swoje

Przed tygodniem Widzew przegrał w Warszawie z Legią 1:2. Co na temat tego spotkania powiedział nam właściciel łódzkiego klubu, Tomasz Stamirowski? W sobotni wieczór w Sercu [...]

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

7 listopada 2024 / 07:07

Kto będzie bramkarzem nr 1 w Widzewie?

Kto będzie bronił bramki Widzewa w kolejnym sezonie? Rafał Gikiewicz mówi, że chciałby zostać, ale w mediach społecznościowych sugeruje, że może być inaczej. Jan Krzywański wydaje się być na straconej pozycji. Nie wiadomo, co z Ivanem Krajcirikiem, bo siedzi na ławce w Czechach. A co z Mikołajem Biegańskim? Czy to właśnie na niego Widzew ma plan? A może pojawi się ktoś piąty?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT