W kadrze na mecz z Legią Warszawa nie było Filipa Przybułka. Jak się okazuje, nastolatek jest kontuzjowany.
Przybułek to zaskakujący debiutant w pierwszej drużynie Widzewa. 19-latek w poprzednim sezonie występował w czwartoligowych rezerwach. Przed nowym sezonem trenował z pierwsztym zespołem, pojechał m.in. na zgrupowanie. W sparingach grał mało, ale w 2. kolejce PKO Ekstraklasy znalazł się w pierwszym składzie w meczu z Pogonią Szczecin. To była wielka niespodzianka.
Przybułek grał w czterech kolejnych spotkaniach Widzewa, cały czas od pierwszej minuty. W meczu ze Śląskiem Wrocław w poprzedniej kolejce był już tylko na ławce, a teraz w spotkaniu z Legią Warszawa, nie było go w kadrze w ogóle. Trener Janusz Niedźwiedź wyjaśnił, dlaczego.
– W najbliższym czasie nie zobaczymy Filipa Przybułka, który doznał urazu na treningu w tym tygodniu. Przerwa potrwa trochę dłużej i kilka tygodni będziemy musieli na niego poczekać – powiedział.
Nie wiadomo jednak, o jaki uraz chodzi. Przypomnijmy, że to już drugi młodzieżowiec, który wypadł z kadry. Wcześniej kontuzji doznał rezerwowy bramkarz Jan Krzywański.