Sezon 2024/2025 jest wyjątkowy dla PGE Grot Budowlanych. Klub zyskał nowego potężnego sponsora, a do tego łódzki zespół ma ogromną szansę na awans do grona najlepszych ośmiu drużyn w Europie. Ale nie wszystko układało się po myśli prezesa Marcina Chudzika.
Bartosz Jankowski: Zgodzi się pan ze stwierdzeniem, że jednym z najważniejszych „transferów” przed sezonem było podpisanie umowy z nowym sponsorem, czyli PGE?
Marcin Chudzik (prezes Budowlanych Łódź): Pewnie tak, bo każda taka umowa jest bardzo ważna. Można powiedzieć, że do tej pory staliśmy na trzech solidnych finansowych nogach. Teraz stoimy na czterech nogach i bez problemów możemy zachować stabilizację i równowagę.
Jest pan zadowolony z tego, jak do tej pory prezentuje się zespół?
I tak, i nie. Jest bardzo duży niedosyt po odpadnięciu z pucharu Polski. Chcielibyśmy grać w finale, ale niestety po porażce z ŁKS-em w Elblągu nas nie będzie. Trochę pechowe było losowanie, bo tak naprawdę oba łódzkie zespoły zasługują na to, by grać w final four. W lidze jest nieźle. Poza porażkami z Developresem i ŁKS-em Commercecon wyglądamy bardzo solidnie. Jestem natomiast bardzo zadowolony z tego, jak gramy w europejskich pucharach. Pierwszy raz w historii udało nam się wyjść z grupy w Lidze Mistrzyń i jesteśmy o krok od awansu do ćwierćfinału.
A przecież niewiele brakowało, byście w ogóle nie przystąpili do Ligi Mistrzyń. Do tego musieliście jeszcze przebijać się przez eliminacje.
To fakt. Rozegraliśmy dziewięć meczów. Żaden zespół tyle nie grał, co my. Dziewczyny naprawdę czują to w kościach, ale jest bardzo duża szansa na historyczny wynik i awans do ćwierćfinału. Mam nadzieję, że w Łodzi postawimy kropkę nad i.
Pomóc w tym może to, że odpadliście z gry o puchar Polski. Terminarz jest nieco lżejszy i dziewczyny mają w końcu kiedy potrenować.
Na pewno te luźniejsze dni na treningi będą pomocne. Oczywiście czuję niedosyt, że nie będzie nam dane powalczyć o to trofeum, ale dzięki temu faktycznie dziewczyny wreszcie złapią oddech. Mamy dziewięć dni między meczami. Takiej przerwy nie mieliśmy od początku sezonu.
Jedna rzecz to kondycja fizyczna, a druga – psychiczna. I tu musi się pojawić temat niedawnych derbów Łodzi…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.