PREMIUM

PGE GiEK Skra Bełchatów nie może korzystać z dwóch zawodników, na których najbardziej liczyła. Łukasz Wiśniewski i Mateusz Mika, wraz z Dawidem Konarskim i Grzegorzem Łomaczem mieli stanowić trzon zespołu, który dzięki swojemu doświadczeniu będzie potrafił wygrywać trudne spotkania. I rzeczywiście, jeżeli popatrzymy na mecze z Treflem Gdańsk i Resovią, w których podopieczni Andrei Gardiniego nie zdobyli nawet punktu, wydaje się, że z tymi zawodnikami w szóstce, zasłużona drużyna byłaby w stanie osiągnąć lepsze wyniki. W Bełchatowie szukają już dla nich zastępców, ale mają też duży problem. Czy zarząd Skry przyzna się do błędu i rozwiąże kontrakty?

Miała być Skra 2.0, a jest widmo spadku z ligi. Bełchatowianie mają szczęście, że tak słabi są Czarni Radom, bo byliby głównym kandydatem do spadku. W siedmiu kolejkach, które do tej pory rozegrała PGE GiEK Skra Bełchatów nie wygrała jeszcze za trzy punkty. Andrea Gardini, szkoleniowiec bełchatowian nie pomaga swojej drużynie. W meczu z Norwidem Częstochowa nie wystąpił Pierre Derullion, najlepszy zawodnik Skry w poprzednim spotkaniu. Jak udało nam się ustalić, Francuz nie był kontuzjowany. Włoski trener nie postawił na niego, ale dał szansę Jakubowi Rybickiemu, który w dwóch setach zdobył dwa punkty i zepsuł dwie zagrywki. Błędów, widocznych gołym okiem jest więcej…. Czy Gardini gra na swoje zwolnienie? Kto pierwszy straci pracę w PGE GiEK Skrze Bełchatów?