PREMIUM

PKO Ekstraklasa robi się coraz bardziej zagraniczna, o czym świadczą: liczba obcokrajowców w kadrach i składach, wyjazdy młodych polskich piłkarzy za granicę, bardzo mało powołań dla ligowców do reprezentacji Polski i liczba goli rodzimych graczy w lidze. W obecnych rozgrywkach liderem strzelców jest Leonardo Rocha z Radomiaka (5), który wyprzedza Mikaela Ishaka z Lecha (4). Od 2017 roku nie było polskiego króla strzelców! Jak w tym wszystkim wypada Widzew?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

29 sierpnia 2024 / 15:48

Widzew coraz chętniej stawia na Polaków [ANALIZA]

PKO Ekstraklasa robi się coraz bardziej zagraniczna, o czym świadczą: liczba obcokrajowców w kadrach i składach, wyjazdy młodych polskich piłkarzy za granicę, bardzo mało powołań dla ligowców do reprezentacji Polski i liczba goli rodzimych graczy w lidze. W obecnych rozgrywkach liderem strzelców jest Leonardo Rocha z Radomiaka (5), który wyprzedza Mikaela Ishaka z Lecha (4). Od 2017 roku nie było polskiego króla strzelców! Jak w tym wszystkim wypada Widzew?

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

29 sierpnia 2024 / 11:14

Michał Mokrzycki: Interesowała się mną Wisła i kluby ekstraklasy, ale zostaję w ŁKS

ŁKS nie najlepiej rozpoczął obecny sezon na zapleczu PKO Ekstraklasy. Od paru tygodni gra łodzian wygląda jednak coraz lepiej. O początkach obecnych rozgrywek, końcu poprzednich i planach na przyszłość porozmawialiśmy z pomocnikiem ŁKS-u, Michałem Mokrzyckim.

Piotr Grymm: Jaki jest cel ŁKS-u w tym sezonie pierwszej ligi?

Michał Mokrzycki: Tutaj trzeba się odnieść do ostatniej konferencji wiceprezesa Grafa z trenerem. Myślę, że oni więcej powiedzą o celach. Piłkarz skupia się na swojej robocie, a od przedstawianie wizji, według której będzie podążał klub są prezesi, dyrektorzy i trenerzy.

Co twoim zdaniem nie zagrało, gdy byliście w ekstraklasie? Dlaczego skończyło się to spadkiem i to niestety pewnym spadkiem. Nie była to walka o pozostanie w elicie do ostatniej kolejki?

Do dzisiaj jest to dla mnie zagadka. Myślę, że nie stworzyliśmy na tyle silnego zespołu, żeby bić się w tej ekstraklasie z powodzeniem. Później doszły do tego zmiany trenerów. Mieliśmy ich przecież trzech w jednym sezonie. Od początku bardzo duże zmiany zachodziły w drużynie. Mówię to chociażby o wielu transferach…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

25 sierpnia 2024 / 08:00

„Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz”. W ŁKS-ie nie mogą w to jednak uwierzyć

We wtorek piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego wygrali pierwsze spotkanie w tym sezonie. Wiele elementów gry ełkaesiaków można uznać za udane, jednak nikt w klubie nie może uznać, że problemy początku rozgrywek są już za nimi.

Pełna dominacja na boisku, imponująca ofensywa, czarujący młodzieżowcy. A to i tak nie wszystkie pozytywy, które przyniosła gra ŁKS-u w Grodzisku Wielkopolskim. Po raz pierwszy w tym sezonie gra ełkaesiaków mogła podobać się przez większość spotkania, a nie jedynie jego fragmentami.

Z drugiej strony nie zabrakło też błędów. Głupich, wręcz młodzieżowych błędów, które pozwoliły bezzębnej we wtorek Warcie na zdobycie dwóch bramek. Obok szeregu pochwał, podopiecznym Jakuba Dziółki należą się więc także słowa krytyki.

Stare piłkarskie porzekadło, zwłaszcza przed meczem z Chrobrym Głogów, trzeba więc w ŁKS-ie odłożyć na półkę z bajkami. Gra drużyny wciąż nie jest tak dobra, jak powinna, a wiele jej elementów wymaga poprawy. Przed sztabem szkoleniowym wciąż wiele pracy do wykonania.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

21 sierpnia 2024 / 20:11

Pięść Hamulicia i odciski Hajriziego. Rozczarowani z Widzewa

Na pewno liczyli, że będą grać na chwałę Widzewa i zawojują PKO Ekstraklasę. Póki co z tym różnie. Niektórzy nie wstali jeszcze z ławki rezerwowych, a są i tacy, którzy marzą przynajmniej o tym. Oto nasz ranking rozczarowanych piłkarzy Widzewa.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

21 sierpnia 2024 / 09:45

28 lat temu Widzew dostał się do piłkarskiego raju

21 sierpnia 1996 roku już zawsze będzie historyczną datą dla kibiców Widzewa. To tego dnia miało miejsce wydarzenie, które ukształtowało kolejne pokolenie kibiców czerwono-biało-czerwonych. Awans do Ligi mistrzów to na nasze warunki sukces gigantyczny. Wystarczy dodać, że poza RTS-em w tych elitarnych rozgrywkach grała tylko Legia Warszawa. Najpierw w 1995 roku, a później w 2016. O awans łodzianie grali z Broendby w Kopenhadze. Mistrz Danii w pierwszym meczu przegrał w Łodzi 1:2, ale to nie przeszkodziło im by patrzeć na widzewiaków z wyższością. Byli bardzo pewni siebie i przekonani, że w rewanżu bez problemu ograją ekipę Ś.P. Franciszka Smudy. “Franz”, który po długiej walce z chorobą odszedł od nas przed kilkoma dniami zbudował wtedy potęgę Widzewa. Wygrał ligę nie odnosząc ani jednej (!) porażki. Jego RTS miał DNA zwycięzców.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

15 sierpnia 2024 / 11:45

Mroczkowski: Widzew może się podobać

Jego Widzew zadziwił całą Polskę wygrywając cztery pierwsze mecze w sezonie 2012/2013. Jak obecnie ocenia start rozgrywek w wykonaniu łodzian Radosław Mroczkowski? Widzew udanie rozpoczął nowy [...]

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

15 sierpnia 2024 / 08:00

Bartłomiej Kalinkowski: “W ŁKS-ie działała magia trenera Moskala”

Bartłomiej Kalinkowski wskazuje na największe problemy ŁKS-u. Ale wierzy, że Jakub Dziółka jest w stanie walczyć o awans.

Bartłomiej Kalinkowski zna smak awansu z ŁKS-em. Promocję wywalczył w 2019 roku. Był jednym z najważniejszych piłkarzy drużyny Kazimierza Moskala. Później grał między innymi w Górniku Łęczna, Chojniczance, a od niedawna sprawdza się w nowej roli. Jest ekspertem programów piłkarskich, śledzi rozgrywki, szczególnie pierwszą ligę. Pracę dziennikarza łączy z grą dla KTS-u Weszło.

Kalinkowski wskazuje na problemy ŁKS-u. Według niego problemem łodzian jest brak jakości na skrzydłach.

Bartłomiej Kalinkowski: “Trener Dziółka potrzebuje więcej czasu”

Wasz ŁKS też zaczął od porażki, ale szybko otrząsnął się i zaczął punktować tak, że na koniec sezonu awansował do ekstraklasy. Teraz trudno być optymistą.

Porównując do naszej drużyny, początek też był bolesny. Nie było wcale łatwo. Graliśmy całkiem nieźle, ale punktów nie było tak dużo jak byśmy chcieli. Pamiętam jak przegraliśmy z Bytovią. Kluczowy moment był w meczu z Puszczą. Przegrywaliśmy w pierwszej połowie i odwróciliśmy losy meczu. To był moment, od którego zaczęliśmy grać na miarę możliwość. A pełnię umiejętności pod trenerem Moskalem pokazaliśmy w rundzie wiosennej.

Czego brakuje obecnej drużynie?

ŁKS ma bardzo trudny start. Widać, że drużyna nie złapała jeszcze tego, czego oczekuje od nich trener Dziółka. Trudno szukać jakieś spójności między meczami. Ale wierzę w niego, bo to nie jest trener z przypadku. Widział w piłce dużo mimo młodego wieku. Myślę, że potrzebuje więcej czasu.

Kto powinien być liderem ŁKS-u? Od kogo zaczynać ustalanie składu?

Michał Mokrzycki już w sezonie, w którym ŁKS robił awans był kluczową postacią. Stanowił o sile środka pola. To jeden z nielicznych piłkarzy, którzy nie spalili się w ekstraklasie. Trzeba go wykorzystać, to jest klucz do dobrej gry.

Środek jest mocny, ale w trzech meczach, które ŁKS do tej pory rozegrał, zawodzili skrzydłowi.

Zastanawiam się jakie możliwości kadrowe ma trenera Dziółka. Skrzydła ŁKS-u nie funkcjonują tak jak powinny. Najlepiej do tej pory prezentował się Husien Balić. Zrezygnowano z Pirulo na tej pozycji. Wydaje mi się, że jeżeli opieramy grę na skrzydłach, chcemy robić nimi przewagę to widzę bardzo duże pole do poprawy. Nie wiem, czy to akurat kwestia jakości tych chłopaków, bo Młynarczyk w ekstraklasie spisywał  się nieźle. Może są pod formą? To trzeba jak najszybciej poprawić.

Kazimierz Moskal miał gorszą drużynę, a wywalczył z nią dwa awanse.

W ŁKS-ie działała magia trenera Moskala. Za pierwszym i drugim razem trafiał na kadrę, której nikt nie typował do awansu, a on z tej grupy ludzi potrafił ulepić drużynę, która namieszała w lidze.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

14 sierpnia 2024 / 14:09

Hamulić nie był pierwszy i pewnie nie będzie ostatni

Głośno było w ostatnim czasie o wybuchowym zachowaniu Saida Hamulicia, który nabawił się kontuzji, uderzając ręką w drzwi. Bośniak nie był pierwszym zawodnikiem, który zareagował w ten sposób i zapewne nie będzie też ostatnim.

Wybuchowe zachowanie gracza Widzewa

W niedzielę na godzinę przed meczem ze Śląskiem Widzew poinformował, że Said Hamulić jest kontuzjowany. Piłkarz złamał śródręcze i będzie pauzował od dwóch do czterech tygodni. Większość pomyślała na początku, że uraz Bośniaka to efekt nieszczęśliwego wypadku na treningu. Okazało się jednak, że napastnik tak bardzo zirytował się na decyzję trenera o tym, że nie znalazł się w składzie, że ze złości uderzył w drzwi. Jedni powiedzą, że to głupota i nieodpowiedzialność piłkarza, który teraz przez kilka tygodni nie będzie mógł brać udziału w treningach. Inni z kolei uznają to za przejaw wysokiej ambicji piłkarza, który po prostu chce grać i pomagać drużynie na boisku.

Wściekły piłkarz ŁKS-u

Said Hamulić nie jest jednak jedynym zawodnikiem, który w ten sposób dał upust swojej złości. Zaledwie dzień wcześniej oglądaliśmy podobną sytuację u gracza innego łódzkiego klubu. Mowa tutaj o…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

12 sierpnia 2024 / 20:30

Oczekiwania to największy wróg kibica? ŁKS znów to potwierdza

Jeszcze niedawno wydawało się, że zarządzający ŁKS-em dostali od kibiców spory kredyt zaufania. Kolejne tygodnie jednak mijają, a atmosfera wokół klubu staje się coraz gorsza. W poprawianiu jej nie pomagają rzecz jasna wyniki, ale czy największym problemem nie są tu oczekiwania względem tego, jak Rycerze Wiosny mają zakończyć ten sezon?

Początek sezonu w wykonaniu Łódzkiego Klubu Sportowego jest, delikatnie ujmując, daleki od wymarzonego. Licząc wszystkie trzy zespoły seniorskie (w tym trzecią drużynę, która dopiero co rozpoczęła ligowe zmagania) Rycerze Wiosny mają na swoim koncie dwa zwycięstw. Na dziewięć rozegranych spotkań. Z podniesionymi głowami z boiska mogli schodzić do tej pory jednie piłkarze rezerw, choć nie oszukujmy się, że lepiona na kolanie Skra Częstochowa czy czwartoligowa Radunia Stężyca były najbardziej wymagającymi rywalami.

Nie dziwi więc, że wśród kibiców coraz głośniej słychać głosy niezadowolenia. ŁKS to klub, od którego należy wymagać gry o najwyższe cele. Pewne jest jednak to, że najbliższym czasie oczekiwania będą boleć, a slogan z oprawy zaprezentowanej na meczu ze Stalą Mielec wracać będzie jak bumerang. Ale czego właściwie tak jest?

 

</center

Pompowanie balonika

Spory kamyczek do swojego ogródka mogą w tym aspekcie dołożyć zarządzający klubem. W wielu aktywnościach medialnych w przerwie między sezonami podkreślano, że ŁKS to klub, który musi walczyć o awans do ekstraklasy. I oczywiście, to nie podlega dyskusji, ale oczekiwania względem kolejnej w ostatnich latach pierwszoligowej kampanii były jasne – szybki awans, który pozwoli na budowę solidnego ekstraklasowicza.

 

O krok dalej posuwał się Robert Graf, który przytaczał przykład Lechii Gdańsk. Pewnie, celem porównania było pokazanie, jak trudny jest ekspresowy powrót do elity po spadku. Ale skoro jednej drużynie się udało, to druga, kilkanaście miesięcy później, może dokonać czegoś podobnego, prawda?

 

W komunikacji z kibicami zwyczajnie zabrakło określonego celu. Jak choćby dwa lata temu, przed awansem do PKO BP Ekstraklasy. Hasło „sezon przejściowy” na stałe przykleiło się już do dyskusji wokół klubu, a z samej drużyny czy sztabu pomogło zdjąć zbędną presję, bo przecież promocja na najwyższy szczebel miała być kwestią dwóch lat, a nie 12 miesięcy. A w gruncie rzeczy tamten ŁKS i obecny właściwie niewiele się różnią, bo budowa pionu sportowego znów zaczyna się niemalże od zera.

 

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

9 sierpnia 2024 / 06:48

WYWIAD ŁS. Amerykański koszmar Henricha Ravasa: W Stanach nie wszystko jest tak idealne, jak się wydaje

Ile w życiu piłkarza może się wydarzyć w ciągu roku? Bardzo dużo. Narodziny dziecka, dwa poważne transfery, dwie przeprowadzki (w tym jedna do USA) i udział w mistrzostwach Europy. Taki scenariusz życie przygotowało dla Henricha Ravasa, byłego bramkarza Widzewa, który w rozmowie z „Łódzkim Sportem” opowiedział m.in. o swojej nieudanej przygodzie w Stanach Zjednoczonych.

Bartosz Jankowski: W Widzewie dałeś się poznać jako spokojny i ułożony człowiek. Tymczasem w ciągu ostatniego roku roku działo się u ciebie tyle, że spokojnie mógłbyś to rozłożyć na trzy, cztery lata.

Henrich Ravas (były bramkarz Widzewa i New England Revolution, obecnie bramkarz Cracovii): – To prawda. Ostatnie miesiące były szalone: dwie duże przeprowadzki, życie w nowym kraju, udział w mistrzostwach Europy. I to wszystko z malutką córeczką. Teraz jest już spokojniej. Mieszkamy w Krakowie, wszystko powoli wraca do normalności, której razem z moją żoną bardzo potrzebowaliśmy.

Mówisz o spokoju i normalności. Czy tego brakowało w Stanach?

– To była ogromna zmiana. W Polsce ludzie mówili, że przeżyję „American Dream”, ale to wszystko nie jest takie idealne, jak się wydaje. Nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Oczywiście ze sportowej strony dawałem z siebie 100%. Spędziliśmy pięć tygodni na obozie na Florydzie, musiałem poznać nowy zespół, nowy sztab szkoleniowy. Ale od początku miałem pewne trudności. Trener bramkarzy chciał sporo zmienić w mojej technice bronienia, a ja miałem zamiar od razu udowodnić swoją wartość, pokazać, że jestem w stanie sprostać oczekiwaniom. To nie miało prawa się udać. Nie pomagał mi też fakt, że dołączyłem do zespołu, w którym wszyscy się już dobrze znali, przez co nie byłem w stanie się zaaklimatyzować. Miałem nadzieję, że moja dobra postawa na boisku w meczach o stawkę sprawi, że lepiej się poczuję w drużynie. Myślę, że na początku spisywałem się nieźle. Później jednak klub nie chciał, bym wyjechał na marcowe zgrupowanie reprezentacji przed Euro. Ja mimo to pojechałem na kadrę i po powrocie moja pozycja w klubie stawała się coraz słabsza.

Domyślam się, że mimo to nie żałujesz, że postawiłeś na swoim i ostatecznie pojechałeś na kadrę w marcu i latem na Euro 2024?

– Tym wyjazdem w marcu na reprezentację trochę podpadłem trenerom w klubie. Później nie było mnie w Stanach przez miesiąc w związku z Euro i w New England Revolution doszli do wniosku, że nie będą na mnie specjalnie czekać. Ale Mistrzostwa Europy to wyjątkowe doświadczenie. Musiałem wykorzystać tę szansę. Spisaliśmy się bardzo dobrze, myślę, że swoją postawą zaskoczyliśmy sporo osób. Chociaż nie byłem na boisku, to jako zespół stanowiliśmy jedność. To też dało mi sporo do myślenia, bo w reprezentacji czułem się wyśmienicie, czego nie mogę powiedzieć o moim pobycie w Stanach.

Co było nie tak w USA? Drużyna, trener, życie?

– Mieszkaliśmy pod Bostonem. To miejsce i sposób życia…

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

8 sierpnia 2024 / 19:10

Tym panom w Widzewie już dziękują?

Trochę wypychany z Widzewa Antoni Klimek sprawił wszystkim psikusa i został bohaterem meczu. Noah Diliberto i Fabio Nunes nie mają takiej szansy, bo obaj w ogóle nie mieszczą się w meczowej kadrze i ich los wydaje się przesądzony. – Może przyjdą sami, by znaleźć rozwiązanie? – mówi dyrektor sportowy WIdzewa.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT

8 sierpnia 2024 / 07:28

Libero Grot Budowlanych o reprezentacji Polski: Myślę, że to nie był szczyt marzeń

Reprezentacja Polska kobiet pożegnała się z igrzyskami olimpijskimi po porażce w ćwierćfinale ze Stanami Zjednoczonymi. Czy ten etap turnieju to satysfakcjonujący wynik dla naszej drużyny? Porozmawialiśmy o tym z Justyną Łysiak, libero Grot Budowlanych Łódź, która była w kadrze podczas tegorocznej edycji Ligi Narodów.

Libero spokojna o przyszłość reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski prowadzona przez Stefano Lavariniego przegrała zdecydowanie w ćwierćfinale ze Stanami Zjednoczonymi w trzech setach. Polki były blisko strefy medalowej, do której jednak ostatecznie nie udało im się dostać. Mimo tego Justyna Łysiak, która doskonale zna sztab szkoleniowy i reprezentantki, które pojechały do Paryża, jest pewna, że drużyna ciągle będzie się rozwijać.

Praca dziewczyn w ciągu ostatnich lat i to, jak trener to wszystko poukładał, będzie nam przynosiło jeszcze dużo korzyści w przyszłości. Ta reprezentacja będzie ciągle rosła w siłę – mówiła w rozmowie z nami libero Grot Budowlanych Łódź.

To jest tylko fragment artykułu.

Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!

Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.

Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.

Dostęp do strefy Premium - płatność jednorazowa:
Abonament kwartalny - 32,00  z VAT
Abonament roczny - 100,00  z VAT