PGE Skra Bełchatów po serii bolesnych porażek ligowych rozstała się z dotychczasowym szkoleniowcem Joelem Banksem. Jego następcą ma być doskonale znany w naszym kraju Włoch, zwycięzca PlusLigi i były asystent selekcjonera reprezentacji Polski.
Bełchatowianie w lidze notują fatalną passę. W niedzielę zaliczyli piątą porażkę z rzędu. W czterech tegorocznych spotkaniach PlusLigi zdobyli zaledwie 1 punkt. Co prawda stawka jest w obecnych rozgrywkach tak wyrównana, że nie trudno znaleźć w rozgrywkach 5 silniejszych od PGE Skry zespołów, jednak w ostatniej kolejce drużyna pokazała kompletną bezradność, przegrywając u siebie 0:3 z gościnnie występującym w PlusLidze ukraińskim Barkomem Każany Lwów.
Wielki kryzys w PGE Skrze Bełchatów? [WIĘCEJ]
Tego już było za wiele. Dwa dni po tym spotkaniu oficjalnie z klubem pożegnał się dotychczasowy trener Joel Banks [DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ]. Mimo dobrych opinii w środowisku i samym klubie, sympatyczny Anglik nie znalazł sposobu na przezwyciężenie kryzysu i musiał odejść.
Jego następcą ma być szkoleniowiec, który warunki rywalizacji w polskiej ekstraklasie zna doskonale. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, nowym trenerem PGE Skry zostanie bowiem Andrea Gardini. Włoch to przede wszystkim przed laty znakomity siatkarz, trzykrotny mistrz świata, czterokrotny mistrz Europy i dwukrotny medalista olimpijski.
Jego trenerska kariera jest z kolei mocno związana z Polską. Był asystentem selekcjonera reprezentacji naszego kraju, gdy prowadził ją Andrea Anastasi. Później pracował w Indykpolu AZS-ie Olsztyn, Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskim Węglu. W tych ostatnich klubach zdobył mistrzostwa kraju i odnosił sukcesy w Europie, awansując do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów.
W kwietniu ubiegłego roku 57-letni szkoleniowiec został jednak odsunięty od prowadzenia Jastrzębskiego Węgla. Od tamtego czasu nie prowadził innego zespołu. Teraz ma objąć stery kolejnego z najbardziej utytułowanych klubów w kraju. Czy poradzi sobie z podobnym skutkiem jak w Kędzierzynie-Koźlu czy Jastrzębiu? Bełchatów potrzebuje sukcesu, a akurat Gardini przez cała karierę zawodniczą i trenerską wyspecjalizował się w ich dostarczaniu. Pierwsze zadanie: zagwarantować PGE Skrze udział w play-offach PlusLigi.
CZYTAJ TEŻ: PGE Skra Bełchatów: „Zrobimy wszystko żeby być w play-offach”