Piłkarze Widzewa Łódź nie potrafili powstrzymać ofensywy Pogoni i przegrali w Szczecinie 1:2. Mimo to mogli liczyć na wierzących w nich do końca kibiców, którzy swoją obecnością zapisali się w historii nowego stadionu Portowców.
W poprzednim sezonie otwarty został nowy, mogący pomieścić 21 tysięcy kibiców, stadion Pogoni Szczecin. Widzew na obiekcie Portowców gościł wówczas w pierwszej kolejce, kiedy do użytku oddana została dopiero część trybun. Nie mógł doświadczyć gry na wypełnionym po brzegi obiekcie, ale i tak, jak na tamte warunki, zgromadził jedną z najwyższych frekwencji na meczach domowych Pogoni (9 339).
WIĘCEJ: Miłe złego początki. Tak Widzew przegrał w Szczecinie [SKRÓT]
W nowych rozgrywkach widzewiacy pojawili się w Szczecinie ponownie na początku sezonu (tym razem w drugiej serii spotkań) i pokazali się z najlepszej możliwej strony. Zainteresowanie meczem Pogoń – Widzew było tak duże, że ostatecznie pochwalić może się ono drugą w historii frekwencją nowego obiektu. Odkąd dla publiczności dostępny jest cały stadion więcej ludzi z wysokości trybun oglądało tylko mecz Pogoń – Legia.
Spotkanie z zespołem z Warszawy obejrzało 20 257 widzów, podczas gdy niedzielne starcie z Widzewem 20 024. W niespełna rocznej historii obiektu to jedyne mecze, który przyciągnęły ponad 20 tysięcy fanów. Ale ze statystyk dotyczących kibiców warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną.
Widzewiacy to pierwsza zorganizowana grupa, która zapełniła sektor gości na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera w Szczecinie. informację tę potwierdził kierujący pionem współpracy z organizacjami kibicowskimi i kibicami Pogoni Robert Rusinek. – Kibice Widzewa Łódź pierwszym klubem który wypełnił klatkę gości. Liczba 1122 na sektorze – napisał na Twitterze.
Warto pamiętać, że w Szczecinie pojawiło się również wielu fanów, którzy – podobnie jak rok wcześniej – zajmowali miejsca w sektorach przeznaczonych dla kibiców gospodarzy. Relacje pomiędzy kibicami są na tyle dobre, że nie było z tym problemu, podobnie jak z wpuszczeniem zorganizowanej grupy widzewiaków przy ich poprzedniej wizycie na sektor przeznaczony przede wszystkim dla fanatyków Pogoni (wtedy nie była jeszcze dopuszczona do użytku trybuna gości).
Frekwencja niedzielnego meczu Pogoń – Widzew była drugą najwyższą w ten weekend w piłkarskiej Polsce. Lepszym wynikiem pochwalić mógł się Lech w meczu z Radomiakiem (23 198), ale wypada zaznaczyć, ze stadion w Poznaniu zapełnił się w niewiele ponad połowie, podczas gdy ten w Szczecinie w 95 procentach.
CZYTAJ TEŻ: Widzew w Szczecinie: wynik zły, gra zła
1 Comment
Mecz w Szczecinie pokazał, że wszyscy ci, którzy gloryfikują pracę Wichniarka nie znają się na piłce, albo są jedynie nędznymi, klubowymi klakierami… Krycie bowiem zawodnika od tyłu jest zazwyczaj właściwe, ale nie zawsze… Przy pierwszej bramce Zecha należało wsadzić głowę przed niego, ale bez wyprzedzenia go, było to niemożliwe. To jest ewidentnie teren działania Da Silvy, który zawalił tego gola…Przy drugiej bramce najpierw skrzydłowego nie zatrzymał Hanousek (chociaż mocno próbował ciągnąć go nawet rękami), a potem napastnik gospodarzy okręcił sobie na plecach portugalczyka Da Silvę, jak tylko chciał i strzelił bramkę. Trzeba być skończonym idiotą, żeby zamienić solidnego Kreuzliglera na taki powolny i słabo czytający grę wóz z węglem, jak Da Silva i dlatego Wichniarek, ma właśnie taką fatalną renomę… Komentatorzy Canalu + mieli wielki ubaw klasyfikując styl gry Widzewa, jako 1-7-3-0, lub niewiele lepszy, stosowany w porywach 1-6-3-1. Obrona Widzewa, to w tej chwili najsłabsza formacja tego zespołu, ale wszystkowiedzący Wichniarek, dąży jedynie do transferu pomocnika (który też jest potrzebny), ale priorytetem jest profesor defensywy… Na tę chwilę jedynym wzmocnieniem tej drużyny jest Fran Alvarez, ale wielkich obiecanek ze strony Zarządu, było co niemiara, dlatego w ten sposób, właściciel klubu, oszukał jedynie wszystkich kibiców. Tak nie buduje się normalnych więzi ze swoimi fanami, którzy wiele wiedzą i widzą, wiele mogą wybaczyć, ale nie wszystko przełkną i finalnie zaakceptują… Zatem letnie transfery są bardzo słabe i ten kto za to odpowiada, powinien być natychmiast zdymisjonowany, a jeżeli tak się nie stanie, to wszelkie kwasy wśród kibiców będą coraz większe i szybko rozszerzą się na wiele innych osób w klubie…
,