Został odkryciem Janusza Niedźwiedzia, kiedy ku zaskoczeniu wszystkich wybiegł w pierwszym składzie na mecz z Pogonią. Później dobrze z dobrej strony pokazał się w derbach Łodzi. Teraz znów trenuje z rezerwami po tym, jak ostatecznie nie udał się na wypożyczenie.
Wymarzony początek sezonu
Filip Przybułek świetnie rozpoczął sezon w drużynie Widzewa. Już w drugiej kolejce młodzieżowiec został wrzucony przez Janusza Niedźwiedzia na głęboką wodę i wystawiony w pierwszym składzie w wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin. 20-latek poradził sobie naprawdę nieźle. Później Przybułek w trzech kolejnych meczach był graczem wyjściowego składu. Na tym jego występy w pierwszej drużynie na ten moment dobiegły końca.
– Długo czekałem na swoją szansę i teraz też będę czekał na szansę od trenera Daniela Myśliwca. Uważam, że przytrafią się momenty, gdy będę mógł wejść na boisko. Pracuję na treningu i trener to widzi…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.