W pierwszym wywiadzie po odejściu z Widzewa Jordi Sanchez opowiedział o tym, dlaczego przyjął ofertę z japońskiego Hokkaido Consadole Sapporo oraz zdradził, dlaczego pół roku temu postanowił odrzucić zdecydowanie lepszą finansowo ofertę z Chin.
Bartosz Jankowski: Odszedłeś z Widzewa po dwóch pełnych sezonach. Pewnie zdążyłeś się dość mocno zżyć z niektórymi zawodnikami. Czy to było trudne pożegnanie?
Jordi Sanchez (były piłkarz Widzewa): Łatwo nie było, chociaż tak naprawdę zostało już tylko kilku piłkarzy z zespołu, do którego dołączałem dwa lata temu. Ale nie będę ukrywał, że emocje się pojawiły, bo tworzyliśmy grupę dobrych znajomych, z którą przyszedł czas się pożegnać. Takie chwile zawsze powodują, że gdzieś tam łezka w oku się zakręci.
Twój pobyt w Widzewie trzeba zaliczyć do udanych. Masz jakieś jedno najlepsze wspomnienie z pobytu w Łodzi?
Mam mnóstwo świetnych wspomnień, ale najbardziej zapadł mi w pamięć gol w meczu z Lechią Gdańsk na naszym stadionie. To była moja pierwsza bramka zdobyta w Sercu Łodzi. Niesamowite uczucie, kapitalne przeżycie. Do końca życia zapamiętam też chwile z drugiego łódzkiego stadionu, kiedy strzeliłem gola ŁKS-owi. Podbiegłem do naszych kibiców i razem z nimi świętowałem to trafienie.
Przejdźmy już do transferu. Spodziewałeś się tego, że twój czas w Widzewie dobiegnie końca tego lata?
Tak, nie było to dla mnie zaskoczeniem. Zimą miałem naprawdę dobrą ofertę z Chin, ale postanowiłem, że chcę zostać w Widzewie, bo byliśmy w grze o puchar Polski, a do tego mieliśmy do wykonania robotę w lidze. Wtedy Chińczycy zaproponowali mi nawet lepsze warunki niż teraz Japończycy, ale czułem, że mam tutaj w Łodzi jeszcze coś do zrobienia.
Ostatecznie postanowiłeś skorzystać z oferty z Japonii, ale negocjacje do najłatwiejszych nie należały.
To prawda. Na początku sądziłem, że ten transfer w ogóle nie dojdzie do skutku, bo…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.