Zaledwie dwa dni zostały do pierwszych od 11 lat derbów w Ekstraklasie. Co do powiedzenia przed tym spotkaniem miał trener Janusz Niedźwiedź?
Trener Widzewa Łódź zdaje sobie sprawę, jakim zainteresowaniem cieszą się derby Łodzi. Janusz Niedźwiedź jest zdania, że takie spotkania powinny cieszyć oko kibica, ale najważniejszy tutaj jest wynik.
– Jest to spotkanie derbowe, bardzo interesujące dla wielu osób. Mieliśmy już derby w pierwszej lidze, teraz mamy w Ekstraklasie. Takimi meczami trzeba się cieszyć, ale zawsze w futbolu liczy się wynik i na to właśnie położymy nacisk – mówił trener Widzewa na konferencji przed meczem z ŁKS-em.
W ostatnich dwóch spotkaniach przeciwnicy w drugiej połowie wyraźnie zepchnęli Widzew do defensywy. Momentami łodzianie bronili się wręcz rozpaczliwie, na co zwrócił uwagę Janusz Niedźwiedź.
W Białymstoku nie cofnęliśmy się tylko “trochę”, a “bardzo”, wręcz za bardzo. Oddaliśmy Jagielloni kontrolę, zupełnie niepotrzebnie. Chcemy mieć więcej piłki, chcemy kreować grę, ale zwrócenie na to uwagi to nie wszystko, bo trzeba też to korygować podczas treningów . Piłka to jest gra błędów i my tych błędów popełniamy za dużo. Przeciwnik strzela bramki, piękne bramki. Trzeba być szczelniejszym w tych działaniach jako cały zespół. Nie chodzi tylko o strzelanie bramek, ale też o to, by tych goli nie tracić – powiedział na temat ostatnich niepowodzeń trener Widzewa.
Na derbowe starcie drużyna ma być jednak gotowa w 100%. Piłkarze czerwono-biało-czerowonych przygotowywani są na każdy wariant.
– Wszystkiego się spodziewamy. Myślę, że ŁKS będzie chciał ruszyć na nas od początku i wyjść wysoko. Będziemy przygotowani na to i na to, gdy będą chcieli poczekać, cofnąć się i zagrać w średnim pressingu. Te wszystkie scenariusze zawsze bierzemy pod uwagę – mówił Janusz Niedźwiedź.
Trener Widzewa spodziewa się żywego i otwartego spotkania, w którym nie zabraknie twardej gry, ale też piłkarskiej sztuki.
– Spodziewam się energetycznego meczu. Jeden i drugi zespół chce operować piłką. To jest spotkanie derbowe, więc tej walki nie zabraknie, ale tych piłkarskich elementów też powinno być tutaj sporo – przewiduje Janusz Niedźwiedź.
CZYTAJ TAKŻE: Były piłkarz Widzewa i ŁKS-u: “Nie mam nic do ŁKS-u, ale moje serce leży po stronie Widzewa”