Kończy się rok 2023. Słodko-gorzki dla ŁKS-u. Według pana, więcej było chwil dobrych, czy trudnych?
To idealne podsumowanie tego co się zadziało. Przychodząc do klubu doskonale zdawałem sobie sprawę jak rozczarowujące były poprzednie sezony i z czym przyjdzie nam się mierzyć. Ale nawet mimo sporych kłopotów finansowo-organizacyjnych i wyzwań jakie były przed nami nie miałem wątpliwość, że jesteśmy w stanie bić się o awans. Nie byliśmy typowani jako faworyci do wygrania ligi, a jednak się udało i to w dobrym stylu, z młodymi zawodnikami w składzie.
Pierwsza część roku była bardzo udana, awansowały trzy zespoły. Z perspektywy tego co udało się osiągnąć poprzedni sezon był wyjątkowy. Sukces nie tylko na skale europejską, ale i globalną. Za tym sukcesem stała jednak wielka rzesza ludzi-zawodnicy, trenerzy, ludzie pracujący w administracji klubu, prezes i właściciel. W klubie wszyscy działali w jednym kierunku i to właśnie jedność była naszym wielkim atutem. Ze swojego doświadczenia wiem, że piłka jednak bardzo mocno uczy pokory dlatego staraliśmy się zachować zdrowy rozsądek i nie odlecieć.
Chcieliśmy wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu, kiedy ŁKS nie dokonał wzmocnień wierząc, iż uda się obronić ekstraklasę zawodnikami robiącymi awans.
Naszym pomysłem było by zostawić naszych liderów, którzy prowadzili zespół w pierwszej lidze i wzmocnić drużynę zawodnikami, którzy podniosą poziom zespołu. Albo takimi jak Ramirez, który ma doświadczenie gry w ekstraklasie. To były wspólne decyzje sztabu szkoleniowego, pionu sportowego i właściciela. Pierwszy okres był sporym wyzwaniem, wielu zawodników trafiło nas późno co nie pomaga w zgraniu zespołu lecz wiedzieliśmy że taka sytuacja może zaistnieć. Nie pomógł nam terminarz, na pierwsze osiem meczów graliśmy pięć na wyjeździe. Zainaugurowaliśmy ligę z Legią na Łazienkowskiej. Tam o punkty nigdy nie jest łatwo.
Druga połowa roku okazała się dla nas trudna, rozczarowującą i trzeba sobie jasno powiedzieć- słaba. Graliśmy bardzo nierówno i dobre mecze jak choćby z Pogonią, Rakowem, Śląskiem, przeplataliśmy słabymi meczami z Ruchem, Wartą, Cracovią. Wiedzieliśmy, że ciężko będzie oczekiwać automatyzmów w grze zespołu, do którego dołączyło tak wielu nowych zawodników i że będziemy walczyli o utrzymanie, ale liczyliśmy, że pod koniec roku punktów będzie więcej i perspektywa na rundę rewanżową będzie łatwiejsza.
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.