Widzew zremisował na wyjeździe z Cracovią 2:2. Ten mecz był wyjątkowy dla Mateusza Dróżdża, czyli prezesa Cracovii i byłego prezesa Widzewa. Jakie emocje towarzyszyły mu w trakcie tego meczu? Dlaczego nie spotkał się z Michałem Rydzem? Czemu Widzew jest wyżej w tabeli niż Cracovia? Czy za jego kadencji Rafał Gikiewicz trafiłby do Widzewa?
Bartosz Jankowski: Czy spraw do uporządkowania po tych przykrych zmianach i odejściu prof. Filipiaka było dużo więcej niż w Łodzi?
Mateusz Dróżdż (prezes Cracovii, były prezes Widzewa): Klub przechodzi poważną transformację. W Widzewie również przechodziliśmy ten proces w wielu obszarach, ale w tematach biznesowych i Akademii nie były one tak szeroko zakrojone jak w Krakowie. Tak jak mówiłem w Cracovii jest więcej pracy, ale wynika to rówież z tego, że przykładowo aspekt zarządzania nieruchomościami jest wiele większy niż w Widzewie. Do tego dochodzi chociażby drużyna hokejowa, której w Widzewie nie było.
Wywołał pan temat drużyny hokejowej. Czy wielosekcyjność klubu to zaleta?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Klub musi być gotowy na wielosekcyjność pod różnymi względami: formalnymi i finansowymi. Nie jestem przeciwnikiem wielosekcyjności w klubach sportowych, ale biorąc pod uwagę to, jak się sport się skomercjalizował i ile pracy kosztuje każda dyscyplina, to uważam, że większość klubów piłkarskich w Polsce nie jest przygotowanych na to, by prowadzić inne sekcje.
Przejdźmy już do ostatniego ligowego meczu pomiędzy Cracovią i Widzewem. Czy murawa, która na stadionie Cracovii jest w słabym stanie, miała wpływ na poziom meczu?
Murawa jest w złej kondycji, bo dawno nie była wymieniana, ale sądzę, że nie było tragedii. W porównaniu do pierwszych meczów tej rundy boisko było nieźle przygotowane. Uważam, że nie miało ono większego wpływu na to, co zaprezentowali piłkarze.
Czy w przypadku porażki trener Jacek Zieliński mógłby spodziewać się zwolnienia?
Ciężkie pytanie. Raczej chciałbym, by trener dokończył sezon i dopiero po rozgrywkach przeanalizować wszystko to, co działo się w lidze. Musimy oczywiście reagować na pewne rzeczy na bieżąco, ale mam nadzieję, że sezon dokończymy z trenerem Zielińskim.
Dla pana był to specjalny mecz? Czuł pan podobne emocje do tych podczas meczu Widzewa z Zagłębiem, gdy pracował pan w Łodzi?
Chyba te emocje były jeszcze większe. Do meczu z Zagłębiem na stadionie Widzewa minęło trochę czasu od chwili, kiedy odszedłem z Lubina. W tym przypadku tego czasu nie upłynęło aż tak dużo. Po zwolnieniu musiałem się również zmierzyć z kwestią mojego absolutorium, więc to odejście przebiegało w zupełnie innej atmosferze niż w Lubinie…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.