Witold Skrzydlewski nie będzie dłużej prezesem Orła Łódź. Od lat właściciel firmy H. Skrzydlewska był obecny w łódzkim sporcie, ale z końcem 2024 roku to ulegnie zmianie. – Jest mi przykro. Powiedziałem jednak „stop” i zamierzam się tego trzymać – przyznał w rozmowie z „Łódzkim Sportem” Skrzydlewski.
Bartosz Jankowski: Sezon 2024 dla Orła Łódź zakończony. Jaki to był rok dla klubu?
Witold Skrzydlewski (prezes Orła Łódź): Nie możemy mówić, że udany. Szykowaliśmy drużynę, która miała być niespodzianką. Dodam, że bardzo drogą drużynę. Niestety, wydaje mi się, że powodem tego, że ten sezon nie poszedł po naszej myśli, było małe doświadczenie trenera. Nasz trener próbował być niezłym cwaniakiem, takim drugim Januszem Ślączką, ale do tego potrzeba charakteru. Niestety nie miał swojego zdania, dał się podporządkować. Po to mieliśmy więcej zawodników, by podnieść poziom rywalizacji. Zdecydowaliśmy się na jednego bardzo kontrowersyjnego zawodnika, który różnie się zachowywał. Nie zapomnę sytuacji, w której trener mocno go pilnował, by poszedł odpowiednio spać, a ten zjechał po prześcieradle z balkonu i poszedł na dyskotekę. Fajnie, że obaj byli zadowoleni, ale nie na tym to miało polegać.
W ostatnich tygodniach więcej niż o sporcie mówiło się o przyszłości klubu, bo postanowił pan sprzedać Orła za złotówkę. Czy to koniec żużla w Łodzi?
Zgodnie z tym co ogłosiliśmy, do końca września czekamy na oferty. Jest mi przykro wobec łodzian, którzy są w porządku, ale trafiła się grupa ludzi, którzy postanowili to wszystko zniszczyć. To, że ja byłem przez nich opluwany, nie robiło na mnie wrażenia. Ale są pewne granice. Moja świętej pamięci mamusia poświęciła dla mnie całe życie. Ja byłem niegrzeczny chłopak, a ona zawsze przy mnie była. Teraz mam dwójkę dzieci i też chcę dla nich jak najlepiej. No i jeśli ktoś atakuje moją rodzinę to przekracza pewną barierę. Nie będę ukrywał, że bałem się, czy będę do końca stanowczy w tym postanowieniu o wycofaniu się z żużla. Ta grupa ludzi mnie jednak przekonała, że mam stuprocentową rację.
Jedyna nadzieja, że pan komuś ten klub sprzeda. Ile ofert kupna Orła wpłynęło do pana?
Wpłynęła jedna oficjalna oferta od pana Skowrona, chociaż tak naprawdę my nie jesteśmy spółką z o. o. Dlatego ciężko to traktować poważnie. Prowadzona była rozmowa z poważnymi ludźmi, którzy zrobili poważny research, byli przygotowani i zaproponowali, bym ja nadal w tym uczestniczył. Ja jednak…
To jest tylko fragment artykułu.
Zapraszamy do przeczytania całego artykułu i innych ekskluzywnych treści ma naszym portalu. W cenie porannej kawy, już od 7,5 zł miesięcznie, uzyskacie dostęp do wszystkich treści ŁS PREMIUM, i to bez reklam!
Zachęcamy do zapoznania się z pełną ofertą abonamentową i opcjami płatności widocznymi poniżej. Dla subskrybentów ŁS PREMIUM przygotowujemy dodatkowe promocje, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, m. in. biletami na mecze Waszych ulubionych drużyn sportowych z Łodzi i regionu.
Dlaczego Łódzki Sport w wydaniu PREMIUM? Dowiedz się więcej.