Niezwykle ciekawy rok w łódzkiej piłce za nami. Były momenty wielkiej radości, ale też smutku i zwątpienia. Widzew cieszył się z powrotu do PKO Ekstraklasy, a ŁKS głównie z pięknego stadionu.
Przełom roku to zawsze czas na podsumowania. Na początek zapraszamy na pierwsze półrocze 2022 roku. W obu łódzkich klubach piłkarskich działo się wtedy naprawdę dużo ciekawego.
Piłkarze naszych pierwszoligowców zaczęli przygotowania do rundy wiosennej. Oczywiście zarówno ŁKS, jak i Widzew, walczyły o awans.
Lepsze nastroje panowały w Widzewie, chociaż nie dla wszystkich. Klub z al. Piłsudskiego 138 poinformował, że pięciu zawodników zacznie treningi z drugim zespołem. To Filip Becht, Michał Grudniewski, Patryk Mucha, Abdul Aziz Tetteh i Paweł Tomczyk. 21 stycznia Widzew ogłosił za to pierwszy transfer. Jego nowym piłkarzem został Kristoffer Normann Hansen. Kilka dni później do zespołu dołączył też Martin Kreuzriegler. A drużyna Janusza Niedźwiedzia w sparingu zmierzyła się m.in. z rewelacją Bundesligi Unionem Berlin.
Świetną wiadomością dla klubu było za to pozyskanie nowego sponsora strategicznego. Została nim firma DiMedical.
Znacznie gorsze nastroje panowały w drugim łódzkim klubie. Mikkel Rygaard, który w listopadzie rozwiązał kontrakt z ŁKS-em, wygrał z nim w FIFA. „Jak informuje duński portal tipsbaldet.dk Rygaard wygrał i ŁKS zmuszony jest wypłacić mu dwie zaległe pensje i premię za podpis. Dodatkowo łodzianie do 2024 zobowiązani są płacić Rygaardowi różnicę między wynagrodzeniem w jego nowym klubie BK Häcken, a tym co zarabiał w Łodzi” – pisaliśmy wtedy.
Już kilka dni później klub z al. Unii został ukarany zakazem transferowym. Tym razem chodziło o nieuregulowane płatności wobec Dragoljuba Srnica i Carlosa Morosa.
A my wystartowaliśmy z pierwszą edycją plebiscytu Piłkarz Roku Łódzkiego Sportu. 11 stycznia ogłosiliśmy, że zwyciężył Pirulo, który wyprzedził Marka Hanouska i Jakuba Wrąbla.
Miesiąc zaczął się od hitu transferowego. Do Widzewa wrócił bowiem Bartłomiej Pawłowski.
Tymczasem w ŁKS-ie ogłoszono, że Tomasz Salski nie będzie już prezesem klubu, chociaż oczywiście zostaje głównym akcjonariuszem spółki. Nowym prezesem został Dariusz Lis. Do piłkarskiej spółki na stanowisko prokurenta dołączył za to Jarosław Olszowy. – To moi zaufani ludzie – przekonywał Salski.
W lutym nowe oblicze zyskał stadion Widzewa. To dzięki brandingowi, który zasponsorowała firma DiMedical. Serce Łodzi stało się bardziej widzewskie.
W tym czasie piłkarze obu łódzkich drużyn oczywiście trenują. Obie drużyny poleciały do Turcji. W Widzewie brakowało m.in. Abdula Aziza-Tetteha, który w lutym rozwiązał kontrakt. To największy niewypał transferowy od lat. Z klubem rozstał się ktoś jeszcze, bo dyrektor sportowy Łukasz Stupka, który nie dogadywał się z prezesem Mateuszem Dróżdżem.
No i Widzew sprzedał wszystkie karnety, ale to już nikogo nie zdziwiło.
Dobre wieści nadeszły też z ŁKS-u, bo z klubu zdjęto zakaz transferowy.
No i zaczęła się liga. Na dzień dobry Widzew i jego kibice przeżyli szok, bo w Sercu Łodzi przegrali z Arką Gdynia aż 2:5! To była prawdziwa klęska.
Z kolei ŁKS na początek wiosny zremisował z GKS-em Jastrzębie.
Widzew jeszcze kompletuje skład. Do drużyny dołączył Patryk Lipski, a kontrakt przedłużył Patryk Stępiński. Z kolei Juliusz Letniowski, który przez całą zimę miał kłopoty zdrowotne, w końcu przeszedł zabieg. Z powodu kontuzji do końca sezonu wypada Daniel Tanżyna. Ale największa strata to uraz Jakuba Wrąbla, który zerwał ścięgno Achillesa. Jeden z najlepszych graczy Widzewa nie wróci do gry już do końca roku. Niedługo po nim wypadł też jego zmiennik, czyli Konrad Reszka i Widzew zostaje bez bramkarza. Jest i ciąg dalszy, bo poważną kontuzję odnosi też Mattia Montini. Działacze finalizują za to transfer last minute bramkarza Henricha Ravasa.
Nie był to dobry miesiąc dla drużyny. W lidze szło słabo i zaczęto mówić o tym, że Janusz Niedźwiedź może stracić pracę. Zaczęto nawet wymieniać nazwiska jego ewentualnego następcy. Prezes Mateusz Dróżdż zapewnił jednak, że zmiany trenera nie będzie.
Co innego w ŁKS-ie. Z drużyną szybko pożegnał się Kibu Vicunia, którego zastąpił Marcin Pogorzała. – To nie jest tymczasowy sztab. Pogorzała jest przyszłością ŁKS-u – zapewnił Krzysztof Przytyła, dyrektor sportowy klubu.
Wydarzeniem tego miesiąca było bez wątpienia otwarcie nowego stadionu ŁKS-u. Stadion Króla jest piękny! Niestety na inaugurację drużyna przegrywa 0:1 z Chrobrym Głogów.
Tymczasem na drugim obiekcie – w Sercu Łodzi – zadyma. To chuligani GKS-u Tychy zniszczyli sektor dla kibiców gości. Straty były ogromne.
Widzewowi wypada Bartłomiej Pawłowski, a w tabeli wyprzedza go Arka Gdynia, która przed rundą miała aż 10 punktów straty do niego. Najbardziej bolesna była chyba porażka z Koroną Kielce w Łodzi.
Z kolei ŁKS łatwo dał się ograć m.in. Arce Gdynia. Na koniec kwietnia Widzew jest trzeci w tabeli, traci więc bezpośredni awans, a ŁKS wypada z miejsc barażowych, bo jest na siódmej pozycji. Nie tak miało być. A zaraz derby, więc ktoś straci punkty. Jak grom z jasnego nieba w kibiców uderzyła informacja, że z klubu – do tego przed tak ważnym meczem – odchodzi Antonio Dominguez. Powód? Długi wobec piłkarza.
Derby Łodzi na Stadionie Króla oglądają kibice obu klubów. Na boisku wygrywa Widzew po golu Bartłomieja Pawłowskiego. Innym bohaterem zostaje Henrich Ravas, który w sytuacji sam na sam zatrzymuje Samu Corrala. To kluczowy moment meczu. Widzew wygrał na stadionie ŁKS-u po raz pierwszy od 12 lat. Te trzy punkty mają wielkie znaczenie w kontekście walki o awans. Tak jak ich strata dla ŁKS-u.
Na domiar złego dla gospodarzy, PZPN przez fatalne zachowanie kibiców na derbach zamknął stadion.
Tyle tylko, że zaraz po triumfie w derbach, Widzew przegrywa u siebie z Resovią. Znów robi się nerwowo, chociaż swój mecz przegrywa też Arka i łódzka drużyna jest przed nią – ma dwa punkty więcej. Awans jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy wygrać z Miedzią Legnica, która już wygrała ligę. Ale nie wygrywa. Nie pomógł nawet rzut karny, bo Juliusz Letniowski go nie wykorzystał. O awans trzeba będzie się bić w ostatniej kolejce.
Na dwie kolejki przed końcem na baraże szanse ma ŁKS, ale też zawodzi, bo przegrywa z Odrą Opole u siebie aż 0:4.
Są też złe wieści – klub z al. Unii nie dostał licencji na PKO Ekstraklasę. Drużynę opuszcza Ricardinho. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o…
Widzew gra z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W Sercu Łodzi walka toczy się o awans. I gospodarze wygrywają po złotym golu Dominika Kuna. Widzew jest w elicie po 8 latach! I przypomina innym klubom, że jest niezniszczalny.
W Fortuna 1 Lidze zostaje ŁKS. Nie dał rady… Zaczyna się sezon na szukanie winnych. Z końcem maja z pracą w klubie żegna się Krzysztof Przytuła i kończy się pewna era w ŁKS-ie. Z kolei dyrektorem sportowym w Widzewie oficjalnie zostaje Tomasz Wichniarek.
A piłkarki TME SMS Łódź zostają po raz pierwszy w historii mistrzyniami Polski.
Nowym dyrektorem sportowym w ŁKS-ie zostaje z kolei Janusz Dziedzic, a niedługo potem trenerem Kazimierz Moskal. Przychodzą nowi piłkarze.
Z kolei Widzew przebudowuje kadrę już na PKO Ekstraklasę. Jedni odchodzą, inni przychodzą. Pierwszy transfer to Mateusz Żyro. Nowy kontrakt podpisuje też Dominik Kun. I przychodzą kolejni: Serafin Szota, Juljan Shehu, Bożidar Czorbadżijski. Klub decyduje się też wykupić z Lecha Poznań Juliusza Letniowskiego. Nie udało się za to pozyskać Bartosza Śpiączki, który wybrał ofertę Korony Kielce.
W Widzewie jeszcze jedna nowość. Klub ma piękny autokar. Wszystko dzięki kibicom, którzy się na niego zrzucili.
Na Stadion Króla zagościła z kolei wielka piłka, bo swoje mecze w Lidze Narodów rozgrywa na nim Ukraina, a wkrótce potem obiekt przy al. Unii stanie się tymczasowym domem Dynama Kijów.
Druga część podsumowania po Nowym Roku.